Sąd Okręgowy w Słupsku skazał Adama S. na trzydzieści godzin prac społecznych za zniszczenie mienia. Skazany wymontował zabezpieczenia z jedenastu wind i uszkodził drzwi ponad siedemdziesięciu dźwigów. Łup sprzedał za sto złotych. Zdaniem sędzi Agnieszki Niklas-Bibik prokuratura nie udowodniła, że działalność Adama S. spowodowała zagrożenie dla życia i zdrowia, między innymi dlatego, że nie zabezpieczono właściwie dowodów w sprawie. – Nie pobrano odcisków palców, nie przeprowadzono też oględzin wind, prokuratura nie powołała też w sprawie biegłego, powiedziała sędzia.
Sąd podkreślił też, że uszkodzenia szybko naprawiono, nikt w ich efekcie nie ucierpiał, a zagrożenie życia i zdrowia było czysto teoretyczne.
Prokuratura nie wykluczyła złożenia apelacji, bo żądała dla Adama S. kary roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat. Sprawca przeprosił za swoje postępowanie. Tłumaczył, że kable ukradł z biedy, by zarobić na ich sprzedaży.