Prezydent Sopotu zgodził się przywrócić postój taksówek, który został zamknięty w zeszłym tygodniu. Jacek Karnowski postawił jeden warunek, taksówkarze nie będą wozić klientów klubu ze striptizem. Postój przy górnym odcinku ul. Bohaterów Monte Cassino zamknięto w zeszłym tygodniu. Mieszkańcy zaczęli skarżyć się na taksówkarzy, którzy często zastawiali wjazdy na posesję i klientów, którzy głośno zachowywali się w nocy.
Taksówkarze nie zgodzili się na zamknięcie postoju i spotkali się z prezydentem Karnowskim. – Liczba licencji rośnie a postojów jest coraz mniej. Chcemy żeby prezydent umożliwił nam pracę w tym rejonie. Mieszkańcy byli podzieleni, sami zebraliśmy wiele podpisów, żeby przywrócić postój, powiedział cytowany przez portal Trójmiasto.pl jeden z taksówkarzy.
Ostatecznie urzędnicy zgodzili się na przywrócenie postoju, ale warunki jakie postawili zaskoczyły kierowców. Po pierwsze urzędnicy ustalili, że taksówek w tym miejscu ma stać mniej. To co najbardziej zaskoczyło taksówkarzy to warunek, że nie będą wozić klientów z klubu ze striptizem. – Do prezydenta dotarły informacje, że współpracujemy z tym klubem. Nigdy z nim nie współpracowaliśmy. Zapewniliśmy też prezydenta, że o takiej współpracy w przyszłości nie ma mowy, dodał taksówkarz.
Jacek Karnowski powiedział, że nie chce żeby Sopot kojarzył się z nocnymi klubami. – Niedobrze by było gdyby jeżdżące po mieście taksówki miały w swojej ofercie dowóz do takich lokali. Było za dużo samochodów i było za głośno w nocy, mam nadzieję, że teraz taksówkarze też będą tego pilnować, powiedział Jacek Karnowski.