– Zachowam go w pamięci jako generała, ministra obrony narodowej i prezydenta. Przez 14 lat miałem kontakty z generałem Jaruzelskim jako biskup polowy – mówi metropolita gdański Sławoj Leszek Głódź. Arcybiskup dodaje, że wiara była prywatną sprawą Wojciecha Jaruzelskiego, ale jako generałowi należą mu się honory wojskowe. – Sprawa pogrzebu, żałoby narodowej czy Mszy za generała to są sprawy Kancelarii Prezydenta RP. Osobiście pomodliłem się za niego i odprawiłem Mszę świętą – dodaje hierarcha. Przypomina, że generał złożył swoje zeznania w procesie beatyfikacyjnym Jana Pawła II.
Abp Głódź zdradza, że nigdy nie rozmawiał z generałem na tematy wiary czy światopoglądu, ale wiele razy dyskutowali o duszpasterstwie wojskowym. – Jako biskup polowy Wojska Polskiego regularnie wysyłałem generałowi Jaruzelskiemu modlitewniki i płyty z nagraniami wojskowymi. Zawsze mi odpisywał i przesyłał w rewanżu starodruki i dawne modlitewniki. Szczególnie cenny pochodził z 1580 r. Generał zabierał je z bibliotek jeszcze na szlaku bojowym. Pięć z takich modlitewników przekazałem do biblioteki Seminarium Duchownego diecezji praskiej.
Ostatni raz obaj spotkali się w 1994 roku. Generał został uderzony kamieniem i trafił do szpitala wojskowego w Warszawie. – Wtedy go odwiedziłem. To była długa i znacząca rozmowa. Ale spotykałem go wcześniej także u fryzjera wojskowego. Pan Szepiatowski strzygł nas obu. Najczęściej rozmawialiśmy w poczekalni – opowiada Sławoj Leszek Głódź.
Wojciech Jaruzelski zmarł po długiej chorobie w minioną niedzielę. Miał 90 lat. Były prezydent zostanie pochowany 30 maja w kwaterze Żołnierzy I Armii Wojska Polskiego na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Pogrzeb będzie miał charakter państwowy i katolicki. Doradca Bronisława Komorowskiego, profesor Tomasz Nałęcz zapowiedział, że zgodne z wolą rodziny uroczystości rozpocznie Msza św.