W Sopocie jak w Gdyni. Mieszkańcy chcą inwestować w ruch na świeżym powietrzu

Prawie połowa z 231 wniosków została przyjęta do głosowania w kolejnej edycji sopockiego budżetu obywatelskiego. Miasto ogłosiło właśnie projekty, które mają szansę na dofinansowanie z „kieszeni” mieszkańców. Spośród zaakceptowanych projektów, kilkadziesiąt wniosków dotyczy placów zabaw i siłowni na świeżym powietrzu.

Są one potrzebne między innymi na ulicach Kraszewskiego i Mazowieckiej, na Przylesiu i przy stawie Reja. Jest też projekt placu zabaw na plaży. Mieszkańcy myślą też o uprzątnięciu terenu wokół Morskiego Oka przy Operze Leśnej, budowie Domu Sąsiedzkiego na ulicy Młyńskiej, większej liczbie stacji roweru miejskiego, monitoringu na Brodwinie i renowacji skarpy sopockiej. I oczywiście pożądane remonty – na Parkowej, Sienkiewicza, Obodrzyców czy Kolberga. Są też typowo socjalne projekty – świetlica środowiska dla bezdomnych, lampy bakteriobójcze w przedszkolach, wychowanie komunikacyjne gimnazjalistów czy inicjatywa „Zaproś ptaki do Sopotu”.

Wśród odrzuconych projektów są między innymi za drogi remont ulicy Mazowieckiej, ekrany dźwiękochłonne wzdłuż alei Niepodległości (wymagana wcześniejsza decyzja konserwatora), wymiana latarni na Winieckiego (gestia zakładu energetycznego) czy utwardzony dojazd wzdłuż torów od Lidla do 3 Maja – w tym ostatnim przypadku projekt dotyczy terenu będącego własnością PKP.

W Sopocie budżet obywatelski działa od czterech lat. Kurort jest pierwszym miastem w Polsce, które zdecydowało się na to rozwiązanie. Jego śladem poszło sporo większych aglomeracji – Gdańsk, Gdynia, Łódź czy Warszawa. Głosowanie na sopocki budżet zacznie się 9 czerwca, a zakończy dwa tygodnie później. Na jednego mieszkańca przypada ponad 100 złotych. To 10 razy więcej niż w Gdyni i 5 razy więcej niż w Gdańsku.

mb/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj