Sopot pozazdrościł Krakowowi. W kurorcie wkrótce będą błonia

Jeszcze niedawno nie było tu nic poza krzakami, ale już wkrótce będzie to dostępny dla wszystkich teren rekreacyjny. Po trwającej dwa lata intensywnej zobaczymy wkrótce pierwsze efekty rewitalizacji sopockich błoni. Kończy się porządkowanie terenu między ulicami Bitwy Pod Płowcami a Polną. – Chciałbym, żeby było to miejsce podobne do krakowskich błoni. Nasze będą rzecz jasna o wiele mniejsze, ale chodzi o ten sam efekt. Ma to być przestrzeń zielona, obsadzona dookoła drzewami, bez zbędnych krzaków. Tak, żeby dzieciaki pograły w piłkę i dorośli odpoczęli. Dodatkowo będzie też plac zabaw. W tym roku jeszcze skromny, ale za rok chcemy stworzyć wyjątkowy plac w całości… ekologiczny, mówi prezydent Sopotu Jacek Karnowski.

Turyści, z którymi rozmawiał nasz reporter przyznają, że uporządkowanie błoni to dobry pomysł. – Przyjeżdżam tu kilka razy w roku i zawsze mnie zastanawiało, dlaczego taki ładny teren porastają tylko chaszcze. To dobry pomysł, żeby zrobić tu miejsce dla ludzi, mówi jedna z turystek.

Prace przy ulicy Polnej w całości wykonała młodzież z Sopotu w ramach programu aktywizacji osób bezrobotnych. – Mogliśmy oczywiście zrobić to tak, jak zwykle, czyli zatrudnić wykonawcę, zapłacić mu i czekać na szybkie efekty po kilku miesiącach. Ale zdecydowaliśmy się na okrężną drogę. Grupa około dziesięciu młodych osób, które miały problem ze znalezieniem pracy, jest zatrudniana do pracy przy błoniach. Po pół roku trafiają na rynek pracy, a zastępują ich kolejni. I tak robimy to już od dwóch lat, wyjaśnia Jacek Karnowski. – Pracują bardzo intensywnie i muszę ich pochwalić, że robią naprawdę dobrą robotę, dodaje Piotr Rafalski, opiekun pracowników na błoniach.

W przyszłości nowy teren rekreacyjny ma sięgać Ergo Areny. Jego część, która będzie otwarta już w tym sezonie, będzie miała na razie kilkaset metrów długości.

mbak/marzba
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj