Ma być więcej połączeń lotniczych z Gdańska. Powstaje tu baza linii Ryanair

oo

Prezes Ryanair’a osobiście lustruje budowę bazy swojej firmy w Gdańsku. Michael O`Leary przyleciał do Rębiechowa i w samolocie, na płycie lotniska opowiadał dziennikarzom o planach swojej firmy. O’Leary to kontrowersyjny biznesmen, znany z pomysłów wprowadzenia miejsc… stojących w samolotach. Choć Irlandczyk ostatnio uspokoił się i nie nazywa już pasażerów nie drukujących kart pokładowych „idiotami” i nie sugeruje wprowadzenia opłat za toalety, to wciąż zaskakuje ciekawymi formami konferencji prasowych i nieustannym, szerokim uśmiechem.

Baza Ryanair’a w Rębiechowie, w której będą „nocować” samoloty, ma powstać w październiku. Docelowo stacjonować mają tu trzy maszyny: od października jedna, a w przyszłym roku kolejne dwie. Co to oznacza? – Mówiąc najprościej: mając samolot stacjonujący w Gdańsku, bez problemu możemy otwierać kolejne połączenia krajowe. Nie tylko z Warszawą czy Krakowem, ale też na przykład z Rzeszowem, mówi Radiu Gdańsk O`Leary. Dalsze plany są ambitne – zima 2016 roku to już pięć samolotów będących na stałe w porcie lotniczym imienia Lecha Wałęsy. Ryanair otworzył swoją bazę również na lotnisku w podwarszawskim Modlinie. Docelowo ma ona być większa niż ta w Gdańsku. Łącznie będzie w niej stacjonować dziesięć samolotów.

Wizyta prezesa O`Leary’ego w Gdańsku była okazją do rozmowy o nowych połączeniach lotniczych. Będzie więcej połączeń do Warszawy Modlina. Obecnie samolot Ryanaira przemierza trasę cztery razy dziennie. Z roku na rok mają dochodzić kolejne pary połączeń. – Do tej pory trudno było być zadowolonym z liczby sprzedanych biletów, dlatego dostosowaliśmy rozkład tak, żeby podróże biznesowe można było wygodnie planować. A więc poranny wylot z Gdańska i wieczorny powrót z Warszawy. To samo w drugą stronę. Ale będziemy latać częściej, zapewniał szef Ryanaira. Od 1 lipca Ryanair będzie latał też z Gdańska do Krakowa i Wrocławia. Są to połączenia sezonowe (lipiec-wrzesień), trzy razy w tygodniu. Dzięki wprowadzonej w piątek promocji, bilet na przelot kosztuje jedyne… 39 złotych, choć oczywiście miejsca bardzo szybko mogą się skończyć.

Członek zarządu linii Ryanair Juliusz Komorek uważa, że przed Gdańskiem stoją duże perspektywy. – Chciałbym, żebyśmy rośli tutaj, jeśli chodzi o połączenia do Europy Zachodniej. Marzą mi się trasy do Hiszpanii, bo wiemy że jest na nie popyt. Myślimy o Alicante, Barcelonie i innych miastach na Półwyspie Iberyjskim, mówi Juliusz Komorek.

W trakcie dzisiejszej konferencji prasowej, która była połączona ze śniadaniem na pokładzie samolotu, Michael O`Leary dostał od władz gdańskiego lotniska miniaturkę kielicha – świętego Graala. To prezent z okazji 40-lecia istnienia portu w obecnej lokalizacji. Irlandczyk podziękował i skwitował to w swoim stylu: – Fajnie coś takiego dostać. To zapewne jedyne trofeum, jakie Polacy i Irlandczycy wygrają w tym roku, bo na reprezentacje w piłce nożnej nie ma co liczyć.

mbak/marz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj