Twierdzi, że jechał 260 km/h po trójmiejskiej obwodnicy. Sprawę bada policja

Miał pędzić po trójmiejskiej obwodnicy 260 km/h. Swój wybryk nagrał i umieścił w Internecie. Film nieznanego jeszcze kierowcy ogląda teraz policja i sprawdza jego wiarygodność. – Trzeba ustalić miejsce, w którym doszło do przekroczenia prędkości, ustalić właściciela pojazdu oraz kierującego, który dopuścił się tego wykroczenia. Po uwiarygodnieniu filmu możemy przejść do postępowania, ponieważ w sprawach o wykroczenia musimy mieć konkretną osobę, która to wykroczenie popełniła, powiedziała reporterowi Radia Gdańsk Joanna Skrent z pomorskiej drogówki.

https://www.youtube.com/watch?v=ZpDlbWHnf-M

Wśród komentarzy internautów pojawiają się głosy, że film mógł zostać zmontowany, ponieważ gdyby auto jechało rzeczywiście z taką prędkością, nie byłoby widać linii przerywanej a znaki stojące na poboczach byłyby praktycznie niewidoczne. Film z nagraniem z trójmiejskiej obwodnicy ukazał się w internecie po głośnym nagraniu pirata drogowego z Warszawy, który przez miasto jechał z prędkością około 200 kilometrów na godzinę.

Jak dodaje Joanna Skrent, policja jest coraz lepiej wyposażona, więc piraci drogowi nie mogą czuć się bezpiecznie. – Nasze pojazdy są w stanie osiągnąć duże prędkością, coraz lepsze są także umiejętności policjantów, mówi Skrent.

W związku z tym, że coraz więcej kierowców ma kamery w samochodach, sporo zgłoszeń trafia do policji. Mieszkańcy nagrywają różne nietypowe zachowania na drodze, przekroczenia prędkości a także zachowania nieprawidłowe. Codziennie na skrzynki mailowe pomorskich policjantów trafiają takie nagrania. – Każdy film analizujemy i szukamy osób, które zostały na nim zarejestrowane, dodaje Joanna Skrent.

Tymczasem cały czas trwa śledztwo w sprawie drogowego pirata z Warszawy, a prokuratura wspólnie z policją bada dowody, będzie także analizować zeznania świadków w sprawie. W tej kwestii wczoraj wypowiedział się już także premier Donald Tusk, który poinformował, że pirat lada moment zostanie zatrzymany. Do tej pory jednak to się nie udało, a mężczyzna wrzucił do sieci kolejny film, w którym drwi z działań policji.

pm/dsz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj