Dąb Wolności stoi już w sopockim Parku Północnym. Uroczyście posadził go prezydent Polski Bronisław Komorowski. Podczas ceremonii z udziałem głowy państwa uczczono w ten sposób 25. rocznicę odzyskania przez nasz kraj wolności. Bronisław Komorowski mówił w swoim przemówieniu, że liczy na to, iż to drzewo przez długi czas będzie symbolizować odrodzenie Polski. – Jestem przekonany, że ten dąb może rosnąć wspaniale przez następne dziesięciolecia, jeśli my będziemy o niego dbali. A nie wskazywali, że to ktoś inny ma zadbać o to, aby rósł w dalszym ciągu, mówił prezydent. Bronisław Komorowski wielokrotnie nawiązywał też do obecnego kryzysu politycznego w Polsce, wywołanego tak zwaną aferą taśmową. Jak mówił, ważne, żeby Dębu Wolności nie podlewać trucizną, jaką jest polityczna hipokryzja.
Akcja „Dąb Wolności” odbywa się w kilku miastach, które w czerwcu odwiedza prezydent. Jak mówi Radiu Gdańsk Jerzy Fijas z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, która jest partnerem przedsięwzięcia, jest to nawiązanie do akcji spontanicznego sadzenia drzew, która wydarzyła się w 1918 roku, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. – To jest najlepsze potwierdzenie, że w naszej świadomości w dalszym ciągu dąb jest symbolem, przez który chcielibyśmy wszystkim powiedzieć, że chcemy odzyskaną 25 lat temu wolność mieć tak trwałą, jak trwały jest dąb w swoim wymiarze, dodaje Jerzy Fijas.
Bronisław Komorowski w trakcie wizyty w Sopocie otworzył też wystawę ormiańskiego marynisty i wziął udział w koncercie fortepianowym Artura Papaziana.