To urządzenia, od których często zależy ludzkie życie. Trzy defibrylatory przekazano dzisiaj strażakom z Jastrzębiej Góry i Karwi oraz parafii we Władysławowie. Pieniądze na sprzęt zebrało Towarzystwo Miłośników Jastrzębiej Góry. 18 tysięcy złotych wystarczyło także na zakup fantoma, na którym będzie można ćwiczyć wykorzystywanie defibrylatorów. Połowa pieniędzy pochodzi z kwesty podczas pikniku przy kościele we Władysławowie i pieniędzy wrzucanych do puszek w sklepach, brakującą kwotę dołożyli sponsorzy.
Dwa urządzenia powędrują do Ochotniczych Straży Pożarnych w Jastrzębiej Górze i Karwi, a jedno będzie znajdować się przy kościele we Władysławowie. – Szczególnie latem, gdy w trakcie mszy kościół jest wypełniony, często dochodzi do zasłabnięć, czy poważniejszych incydentów. Dzieje się to nawet kilka razy w ciągu jednego miesiąca. Myślę, że to dowód na to, że defibrylator przyda się w naszym kościele, mówi ks. proboszcz Krzysztof Antoń.
Strażacy podkreślali w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk, że gdyby takie urządzenie posiadali wcześniej, udałoby się być może uratować kilka osób. – Mam na myśli ofiary podtopień, czy wypadków samochodowych. Tylko w zeszłym roku utonęło na naszym terenie kilka osób. Kto wie, czy nie udałoby im się pomóc, gdybyśmy mieli defibrylatory, wyjaśnia strażak Wiesław Meyer.
Podczas uroczystości wojewoda Ryszard Stachurski zapowiedział stworzenie mapy miejsc na Pomorzu, w których najczęściej dochodzi do zatrzymań akcji serca, a co za tym idzie miejsc, w których najbardziej przydałyby się defibrylatory. Takie opracowanie dla Trójmiasta przygotował dr Tomasz Łopaciński z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Wskazał 94 miejsca. Wojewoda Ryszard Stachurski będzie rozmawiał z lekarzem nad stworzeniem takiej mapy dla całego województwa. – Gdy już taka mapa powstanie, policzymy koszty i będziemy szukać pomysłu na to skąd wziąć pieniądze na zakup urządzeń, zapowiada w Radiu Gdańsk wojewoda Ryszard Stachurski. Chce spotkać się z dr. Tomaszem Łopacińskim już w najbliższych dniach.
Zakup defibrylatorów tylko dla Trójmiasta to koszt około 500-600 tysięcy złotych.