Zarząd województwa z absolutorium. Radni sejmiku pozytywnie ocenili wykonanie budżetu Pomorza za 2013 rok. Wydano łącznie 831 milionów złotych. Najwięcej na transport, rolnictwo i ochronę zdrowia. Marszałek Mieczysław Struk uważa, że nie było żadnych podstaw, żeby nie zaakceptować budżetu, bo wszystkie zadania zostały zrealizowane. – Jednym tchem mogę wymienić szereg ważnych przedsięwzięć. To Pomorska Kolej Metropolitalna, modernizacja kilku szpitali, na przykład Copernicusa w Gdańsku, czy Gdyńskiego Centrum Onkologii. Ważne są też zadania z zakresu melioracji urządzeń wodnych, co składa się na projekt ochrony przeciwpowodziowej Żuław oraz budowa przystani „Pętla Żuławska”, powiedział marszałek.

Mieczysław Struk przyznał, że nie z wszystkich zadań jest zadowolony. – Chciałbym więcej pieniędzy przeznaczać na remonty dróg wojewódzkich. Często mamy dylematy. Jeśli mamy do wyboru, czy wydać pieniądze na drogi, czy na ratowanie szpitala, to wybieramy szpital, dodał marszałek.
Przeciwko absolutorium zagłosowali radni PiS i SLD. Marian Szajna z Prawa i Sprawiedliwości wylicza, jakie mają uwagi. – To za małe nakłady na bezpieczeństwo i ochronę środowiska, eksperymentalne rozwiązania związane ze służbą zdrowia czy nieskuteczna walka z bezrobociem. Słupki wyglądają ładnie, ale liczą się rzeczowe rozwiązania, punktował marszałka Marian Szajna.

Mariusz Falkowski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej zaznacza, że budżet zmieniano kilkanaście razy, a mimo to nie zrealizowano go w pełni. – Na zarządzie najbardziej ciąży przekształcanie szpitali w spółki. Nie liczono się z postulatami radnych opozycji oraz załóg. W spółki nie przekształcono jedynie szpitala w Słupsku oraz psychiatrycznych: w Gdańsku, Słupsku i Starogardzie Gdańskim, powiedział Falkowski.

To ostatnie działania sejmiku w tym składzie. W listopadzie odbędą się wybory samorządowe.