Nie zawahał się ani przez chwilę, wszedł na dźwig i uratował kobietę, która chciała z niego skoczyć. Bohaterski policjant z Sopotu został w środę nagrodzony przez prezydenta miasta. Do dramatycznej historii z jego udziałem doszło 3 sierpnia.
W rozmowie z reporterem Radia Gdańsk sierżant Łukasz Kureczko powiedział, że to była pierwsza poranna interwencja jego patrolu. – Byliśmy na zmianie z koleżanką, dostaliśmy wezwanie od dyżurnego, że coś dzieje się na budowie dworca. Zobaczyliśmy kobietę, która zamierzała skoczyć z około 50 metrów, więc szybko wszedłem na górę i zacząłem rozmawiać. Rozmawialiśmy pół godziny, przeszliśmy na Ty, próbowałem poruszać przyjemne, miłe tematy, na przykład o rodzinie i jakoś się udało. Był taki moment, w którym już wiedziałem, że ta pani już nie skoczy i będzie ze mną współpracować, opowiadał policjant.

Funkcjonariusz przyznał, nie ma za sobą specjalistycznego szkolenia negocjacyjnego. – W policji jesteśmy po prostu uczeni szybkiego podejmowania decyzji. Tu trzeba było taką podjąć natychmiast i dlatego mi się udało, dodał Łukasz Kureczko.

Funkcjonariusz dostał od prezydenta Sopotu nagrodę pieniężną wystarczającą – jak to określił Jacek Karnowski – na opłacenie zasłużonego urlopu. Podziękowania przekazano też strażakom, którzy bezpiecznie sprowadzili kobietę z dźwigu na ziemię.