Kilkadziesiąt osób zatruło się we Wdzydzach Kiszewskich. Prokuratura sprawdzi czym i dlaczego

Prokuratura zajęła się zbiorowym zatruciem we Wdzydzach Kiszewskich. Śledczy ustalą, dlaczego dzieci zachorowały i kto zawinił.
Jak dowiedział się reporter Radia Gdańsk, na razie prowadzone jest postępowanie przygotowawcze. Wszczęto je z artykułu 160 paragraf 1, czyli narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Zastępca prokuratora rejonowego w Kościerzynie Mariusz Duszyński powiedział Radiu Gdańsk, że sporządzono już listę pokrzywdzonych. Chodzi o 30 osobową grupę kolonistów z Malborka, którzy do szpitali trafili w środę. Wkrótce przesłuchani zostaną pokrzywdzeni i pracownicy ośrodka wypoczynkowego, w którym doszło do zatrucia. Dziś prokurator polecił policji sprawdzenie kolejnego przypadku zachorowań, w tym samym ośrodku. Tym razem do szpitala trafiło dziewięcioro dzieci z Gdańska.

Sanepid wciąż nie wie, co było powodem zbiorowego zatrucia. Wyniki badań próbek żywności mają być znane w przyszłym tygodniu. Jak ustalił reporter Radia Gdańsk, dzieci miały wysoką gorączkę i wymiotowały. Teraz ich stan jest dobry. W kościerskim szpitalu aktualnie przebywa jeszcze 15 dzieci.

ga/rs/mmt
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj