37-latek na wąskiej drodze między Luzinem a Tępczem w powiecie wejherowskim nie zapanował nad kierownicą i uderzył w jadące z przeciwka auto osobowe. Miał ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Na miejscu trwała dramatyczna akcja ratunkowa.
Lekarze przez blisko godzinę walczyli o życie 27-latki i jej nienarodzonego dziecka. Reanimowali kobietę i jednocześnie, w karetce przeprowadzili cesarskie cięcie. Niestety ani jej, ani dziecka nie udało się uratować.
W wypadku ranny został też pasażer, który podróżował z kobietą. Na tylnej kanapie siedziało jeszcze trzyletnie dziecko, na szczęście nie ucierpiało. 37-letniemu sprawcy wypadku nic się nie stało.
Jak ustalił reporter Radia Gdańsk mężczyzna początkowo nie chciał poddać się badaniu alkomatem i skarżył się na bóle głowy. W szpitalu okazało się, że nic mu nie jest i może trafić do policyjnego aresztu. Gdy dmuchnął w końcu w alkotest miał prawie 2 promile alkoholu.
Jak ustaliliśmy, wcześniej był już karany przez sąd za jazdę samochodem po pijanemu. Stracił za to prawo jazdy. Sprawcy wypadku grozi co najmniej 8 lat więzienia. Jutro zostanie przesłuchany i usłyszy zarzuty.