Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie szaleńczego rajdu motocyklisty ulicami Gdańska. Kierujący jednośladem pędził główną arterią Trójmiasta z prędkością 250 kilometrów na godzinę. Nie zważał na czerwone światła, ani na pierwszeństwo na skrzyżowaniach. Swój popis nagrał i umieścił film w internecie. Policja wyliczyła, że należy się mu 126 punktów karnych. Na razie śledztwo prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie.
Wszczęto je z artykułu 174 paragraf 1, czyli sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym – powiedziała Radiu Gdańsk Elżbieta Szczygieł z Prokuratury Rejonowej Gdańsk – Śródmieście. Śledczy szukają świadków i przeglądają zapis z monitoringu miejskiego. Zapewniają, że zatrzymanie szaleńca na dwóch kółkach jest tylko kwestią czasu.