W Filharmonii Słupskiej podczas debaty zorganizowanej przez Radio Gdańsk spotkali się kandydaci na prezydenta miasta. W wyborach 16 listopada na prezydenta Słupska startuje ośmiu kandydatów.
W wyborach 16 listopada zmierzą się obecny wiceprezydent Andrzej Kaczmarczyk, startujący z własnego komitetu wyborczego, Robert Biedroń KW Nareszcie zmiana, Zbigniew Konwiński KW PO oraz Robert Kujawski KW PiS, Ryszard Bogusz KW Nowa Prawica Janusza Korwin- Mikke, Mariusz Łach KW Słupsk na Prawo, Aleksander Jacek KW Aleksandra Jacka, Andrzej Twardowski KW Słupskie Porozumienie Obywatelskie.
Debatę poprowadziła Agnieszka Michajłow. Posłuchaj audycji:
Większość dyskusji zdominował temat słupskiego aquaparku, niedokończonej inwestycji, która finansowo przerosła samorząd miasta. Kandydaci odnosili się też do finansów miasta, jako najpilniejszej sprawy, którą trzeba załatwić.
Robert Biedroń mówił podczas debaty, że jeśli Słupsk chce mieć najlepszego prezydenta, to mieszkańcy powinni głosować na najlepszego posła. – Zostałem wybrany w tym roku najlepszym posłem. Myślę, że mieszkańcy Słupska są naprawdę zmęczeni dotychczasowym układem i potrzebują świeżego powietrza. Dlatego powinni zagłosować na ludzi, którzy pochodzą z komitetów obywatelskich, nie mających nic wspólnego z obecnym aparatem partyjnym, pochodzą po prostu ze społeczeństwa. Dlatego powinni zagłosować na Komitet Nareszcie Zmiana, ponieważ ja gwarantuję zmianę. Jestem spoza Słupska, jestem najlepszym posłem. Mam kompetencje, znam się na tym i mam drużynę, która też się na tym zna. Sondaże pokazują, że mamy szansę nareszcie zmienić Słupsk, mówił Robert Biedroń. – Chcemy doprowadzić do tego, że mieszkańcy Słupska będą dumni z tego, że tu mieszkają, że Słupsk nie będzie się wyludniał, że będą tworzone nowe miejsca pracy. To jest bardzo ważne. Jestem przekonany, że w dniu wyborów słupszczanie zagłosują na mój komitet wyborczy Nareszcie Zmiana.
Agnieszka Michajłow przypomniała, że Robert Biedroń w sondażu dla Radia Gdańsk uzyskał 8 procentowe poparcie.
Drugi z kandydatów Ryszard Bogusz z Nowej Prawicy Janusza Korwin Mikke także uważa, że w Słupsku potrzebne są zmiany. Jego zdaniem jeśli przetrwa obecny układ polityczny, to nic się nie zmieni. Kandydat mówił m.in o niedokończonej budowie aquaparku. – Będzie taka sama polityka zadłużania miasta. Niektórzy ludzie głosowali oczywiście za aquaparkiem. Ci z PiS i z PO głosowali. Czy nie wiedzieli, że jest to zła inwestycja, pytał kandydat podczas debaty.
Agnieszka Michajłow zapytała co stanie się z aquaparkiem, jeśli Ryszard Bogusz zostanie prezydentem. Odpowiedział: – Po pierwsze trzeba się dowiedzieć jakie są długi, a potem należy dokładnie… (śmiech z sali, przyp. red.)
Agnieszka Michajłow: Stracił Pan wątek?
Robert Biedroń: Nie przeszkadzajcie, dajcie mu dokończyć…
Ryszard Bogusz: Przepraszam, dokończę. Od początku gdyby były badania czy to jest rzecz, którą można postawić na tym terenie, to by się okazało, że nie.
Agnieszka Michajłow: Ale co teraz, co dalej?
Ryszard Bogusz: W tej chwili jak skończymy, to nie będziemy mieli klientów. Ja może posłużę się takim przykładem, oczywiście biorę go w cudzysłów. W Hiszpanii wybudowano stadion, za chwilę za dwa lata doszło do świadomości, że trzeba go rozebrać i Hiszpanie go rozebrali.
Agnieszka Michajłow: Czyli rozbieramy aquapark?
Ryszard Bogusz: Spokojnie. Znaleźć inwestora strategicznego i sprzedać. Bardzo dużo milionów zejdzie z naszego budżetu.
Trzeci z kandydatów Aleksander Jacek mówił, że przez ostatnie kilka lat nie spotkał słupszczanina, który by nie powiedział, że jest patologia w systemie zarządzania miastem. – Mieszkańcy obciążali głównie władzę wykonawczą, ale suchej nitki nie pozostawiali też na radnych. Nazywani byli głównie bezradnymi, bo nie potrafili przeforsować swoich racji. Zawsze na koniec sesji okazywało się, że byli stawiani pod ścianę i musieli głosować tak, jak nie chcieli. To jest patologia i patologię należy zmienić, a najprościej to zrobić zmieniając władzę wykonawczą i radnych, którzy teraz kreują się na nowe twarze. Widzimy hasła „Pora na zmiany”, ale widzimy ciągle te same osoby. To jest dość zaskakujące, myślę jednak że pamięć słupszczan nie jest na tyle krótka, żeby o tym zapomnieli.
Agnieszka Michajłow: I tylko dlatego ludzie mają na Pana zagłosować?
Aleksander Jacek: Na nas, bo mamy zarówno kandydata na prezydenta jak i na radnych. Jesteśmy komitetem, który skupia największą liczbę przedsiębiorców słupszczan, czyli tych ludzi, którzy na co dzień kreują ten budżet, którzy wkładają pieniądze do kasy miasta a nie je wyciągają. Którzy jak nikt inny będą dbali o te pieniądze i będą potrafili się z nich rozliczyć. Dlatego pierwszy raz jest okazja oddać władze w ręce ludzi najbardziej kompetentnych do kierowania finansami miasta.
Kolejny kandydat, obecny wiceprezydent Słupska Andrzej Kaczmarczyk powiedział, że zarządzanie miastem to nie jest prosta sprawa. – Zdobywałem doświadczenie na różnych szczeblach od wielu lat. To właśnie doświadczenie umożliwia mi dziś start w wyborach. Wiem z czym się wiąże zarządzanie miastem, bo byłem ostatnie 7 lat wiceprezydentem. Uważam, że jestem fachowcem, jestem przygotowany do tego i sądzę, że właśnie dlatego można na mnie głosować. Wspiera mnie mój komitet wyborczy, który jest niezależny i bezpartyjny (śmiech z sali, przyp. red.)….w skład którego wchodzą ludzie będący przedsiębiorcami, emerytami, ludzie młodzi i starsi, bo taki jest przekrój naszego społeczeństwa. Ci ludzie zasługują na to, żeby ich głos był słuchany.
Zbigniew Konwiński, poseł i kandydat Platformy Obywatelskiej mówił z kolei, że najważniejsze dla Słupska to wykorzystać dobrze perspektywę europejską. – Chodzi o inwestycje w rozwój gospodarczy, o nowe miejsca pracy. Słupska nie stać na zmarnowanie kolejnej szansy, przed którą stoi. To jest właśnie ten czas dla mojego miasta, dla mojego Słupska w którym mieszkam od urodzenia.
Zbigniew Konwiński zwrócił się do radiosłuchaczy. – Jest bardzo ważne, żebyśmy nie narazili Słupska na to, co działo się przez ostatnie 12 lat. Nie narazili go na nieustający konflikt na linii rada miejska – prezydent. Proszę o głos na listę numer 4, na listę do rady miejskiej Platformy Obywatelskiej. Żebyśmy mogli przez kolejne lata współpracować a nie byli narażeni na kolejne wojenki. (Do Warszawy! Do Warszawy!- krzyki z sali, przyp. red.)
Robert Kujawski z Prawa i Sprawiedliwości na początku sprostował wypowiedź jednego z poprzedników, że radni PiS głosowali za budową aquaparku. – Głosowali owszem, ale za wersją za 60 mln a nie 200 mln, jak chciał pan prezydent Kobyliński. Powiedzmy sobie jasno, rada miejska musi przerwać ten oszalały pęd. Tę inwestycję trzeba zatrzymać.[…] Gdyby wtedy radni stanowisko PiS poparli, dziś bylibyśmy 60 mln do przodu i nie mielibyśmy tego garba.
Agnieszka Michajłow: I tak chciał Pan swój czas na wypowiedź wykorzystać?
Robert Kujawski: Teraz powiem dlaczego chciałbym, żeby słupszczanie na mnie zagłosowali. Chciałbym, żeby na mnie zagłosowali, bo jestem pracowitym człowiekiem. Jestem najaktywniejszym i najlepszym radnym, znam doskonale stan finansów miasta i wiem jak się w tym poruszać. Wiem jak należy rozmawiać i nikt na tej sali nie powie, nawet moi przeciwnicy polityczni z lewicy czy z PO, że jestem człowiekiem, który nie rozmawia na argumenty. Zawsze rozmawiam na argumenty, szukam kompromisu, rozwiązań i chcę żeby taka była prezydentura. Żeby był dialog, żeby była rozmowa. Jeżeli chcemy wyprowadzać miasto na prostą, musimy to zrobić razem. Chciałbym żebyśmy za cztery lata byli dumni ze Słupska.
Agnieszka Michajłow: Razem z kim?
Robert Kujawski: Większość w radzie może być różna. I nawet zwrócił tu uwagę poseł Konwiński, że nie jesteśmy przeciwnikami a jesteśmy konkurentami. I powinniśmy w atmosferze fair play konkurować, żeby wygrał lepszy. Ale ten, który wygra niech pamięta, że sam nie załatwi problemów Słupska.
Z kolei Mariusz Łach z komitetu Słupsk na Prawo mówił, że doświadczenie i wiedza to cechy, które predysponują go do kandydowania na prezydenta Słupska. – Mam 10-letnie doświadczenie na różnych stanowiskach: radcy prawnego, sekretarza gminy, zastępcy wójta. Byłem nawet kierownikiem i koordynatorem największej spółki komunalnej. W mojej ocenie jest to też wiedza fachowa, którą przekazuję studentom jako nauczyciel akademicki z zakresu prawa samorządowego. Mam nadzieję, że mieszkańcy Słupska zagłosują na kandydatów z listy Komitetu Wyborczego Wyborców Słupsk na Prawo, lista nr 12. Reprezentujemy emanacje całej społeczności tego miasta. Na naszych listach są ludzie różnej proweniencji, różnych zawodów, reprezentujący różne środowiska.
Andrzej Twardowski, prezes klubu sportowego Energa Czarni i kandydat Słupskiego Porozumienia Obywatelskiego uważa, że najważniejsze jest jego zaplecze. – Zbudowałem Słupskie Porozumienie Obywatelskie w oparciu o ludzi kompetentnych, znających problemy wszystkich środowisk. Co do aquaparku nie mówię o czymś, co może być fikcją, co jest nierealne. Mam już przedyskutowany plan z bardzo poważnymi inwestorami, mamy pomysł na wyjście z tej sytuacji. Takiej, która będzie dla miasta bardzo korzystna i nie będzie obciążała budżetu. Tu panowie mówili o energii odnawialnej, ja nie muszę o tym mówić, ponieważ w tym biznesie funkcjonuję od wielu lat. Nie muszę też mówić, że posiadam umiejętności pozyskiwania inwestorów, czy środków, bo już to udowodniłem ściągając przez te kilkanaście lat zarządzania klubem ok. 50 mln złotych. Posiadam też umiejętność wyprowadzenia (z długów, przyp. red.), tak jak zrobiłem to z klubem, który był na dnie, a wręcz jeszcze w mule. Potrafiłem to praktycznie jednoosobowo zrobić, wyprowadzić. Ja nie muszę mówić o czymś, co trzeba będzie udowadniać, spełnić w przyszłości. Ja te dokonania mam już na swoim koncie.
Debata odbyła się w Filharmonii Słupskiej. Radio Gdańsk transmitowało ja na żywo na antenie i w internecie.
mat