Bombowiec Douglas A-20 w nocy wyjechał z Trójmiasta do Krakowa

Wydobyty miesiąc temu z dna Bałtyku bombowiec Douglas A-20 od kilkunastu godzin jest w drodze do Krakowa. W nocy samolot wyruszył z portu wojennego w Gdyni. Konstrukcja przewożona jest na 30-metrowej lawecie. Jak powiedzieli Radiu Gdańsk drogowcy, największym kłopotem była szerokość załadunku, bo maszyna mierzy aż sześć metrów. Zajmuje niemal dwa pasy ruchu.

– Transport w asyście samochodów pilotujących przejechał przez Obwodnicę Trójmiasta oraz autostrady: A1 i A2 do Warszawy. Na dalszą, nocną trasę oczekuje w Radomiu, powiedział Radiu Gdańsk Krzysztof Radwan, szef Muzeum Lotnictwa Polskiego. Douglas do stolicy Małopolski ma dotrzeć dziś w nocy.

Douglas A-20 Boston został wyprodukowany w Ameryce. W czasie II wojny światowej został przekazany Związkowi Radzieckiemu, gdzie służył w lotnictwie Floty Bałtyckiej. W czasie działań wojennych został strącony i po wodowaniu zatonął w Bałtyku, 4 kilometry na północ od Rozewia. Przeleżał na dnie 70 lat. Jego konserwacja w krakowskim muzeum potrwa co najmniej trzy lata.

sk/rs
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj