Prawie 50 różnego rodzaju okrętów bojowych, do tego kilkanaście samolotów i śmigłowców oraz niemal 100 lat historii. W piątek mija 96 lat odkąd została powołana polska Marynarka Wojenna. Uroczystości rocznicowe w Gdyni odbyły się w Muzeum Marynarki Wojennej. Jego dyrektor Tomasz Miegoń opowiedział naszemu reporterowi o planach rozwoju na kolejne lata. Wśród najciekawszych jest uruchomienie wielkiego dalmierza, który niegdyś znajdował się na okręcie radzieckiej produkcji.
Dalmierz to urządzenie optyczne, które na starszych okrętach pozwalało określić odległość dzielącą jednostkę od innego obiektu, najczęściej wrogiego okrętu. W jednostkach nowszego typu dalmierze zostały zastąpione przez radary. Dalmierz przypomina swym wyglądem obudowę armaty morskiej i obraca się wokół własnej osi za pomocą napędu elektrycznego lub ręcznego, dzięki czemu można spoglądać przy jego pomocy w każdym kierunku.
– My kilka miesięcy temu weszliśmy do dalmierza i okazało się, że wszystkie urządzenia lepiej lub gorzej, ale działają. Oczywiście optyka jest do uzupełnienia, mechanizm do lekkiego odnowienia, ale ogólnie mówiąc mechanizm jest sprawny. Wpadliśmy wtedy na pomysł, aby go bardziej wyeksponować – powiedział Tomasz Miegoń.
Dalmierz, jeśli pozwoli na to ekspertyza techniczna, zostanie ustawiony na tarasie Muzeum Marynarki Wojennej. Dzięki temu, po ścięciu kilku gałęzi z drzew otaczających budynek, będzie można obserwować Hel oraz jednostki pływające po zatoce.
– To będzie także znakomite miejsce do tego, by przeprowadzać z dziećmi lekcje obrazujące jak działa optyka. Dalmierz daje pod tym względem olbrzymie możliwości – dodał dyrektor Miegoń. Liczy, że dalmierz uda się uruchomić w przyszłym roku.