Rowerem pierwszego dnia przyjechał do pracy nowy prezydent Słupska. Robert Biedroń już zapowiedział, że trasy dla jednośladów będą rozbudowywane, bo jest ich za mało. Do ratusza przyjechał przed 9:00 rano i spotkał reportera Radia Gdańsk.
Reporter RG: Nie za zimno na rower? Dziś pierwszy dzień w pracy i sprawdzamy czy nowy prezydent wywiązuje się ze swoich przedwyborczych obietnic i przyjedzie do pracy rowerem?
Robert Biedroń: Jest ok, nie wyobrażam sobie inaczej, troszkę się zmęczyłem.
Reporter RG: Jechał Pan ścieżką rowerową czy ulicami?
RB: No niestety w większości ulicami. Ścieżkami niewiele i to trzeba poprawić. W Słupsku musi być więcej ścieżek rowerowych, moje dojeżdżanie do pracy rowerem to chyba najlepszy sposób, żeby je poznać. Jestem podekscytowany tym pierwszym dniem. Będę miał dziś dostęp do dokumentów, jako prezydent-elekt prowadziłem rozmowy i konsultacje. Trochę jestem chyba ochlapany, ale nie jest najgorzej. Wczoraj miałem taki dzień kiedy mogłem po raz pierwszy od wielu miesięcy trochę odpocząć. Dziś jestem wypoczęty i pełen energii. Czy oswoiłem się z tym, że ludzie zwracają się do mnie panie prezydencie? Tak, ale mam nadzieję, że wciąż większość ludzi będzie nadal mówiła panie Robercie.
Dziś prezydent Słupska ma w planach między innymi spotkanie ze wszystkim pracownikami urzędu miasta. Dopiero w środę przedstawi pierwszego ze swoich zastępców.
pw/mat