„Wypowiedzenie dwóch zdań to dla niego problem”. Przyjaciel Kiszczaka o stanie zdrowia generała

Czesław Kiszczak jest w złym stanie. Jego zdrowie pogorszyło się po przywiezieniu na przymusowe badania do Gdańska. Takie informacje przekazał mediom przyjaciel generała Wojciech Musialik. W szpitalu byłego szefa MSW badało jedenastu specjalistów. Mają ocenić czy jest on w stanie uczestniczyć w procesie odwoławczym w sprawie stanu wojennego. Zdaniem Wojciecha Musialika nie jest to możliwe. – Nie wyobrażam sobie, żeby generał mógł teraz przed sądem zeznawać. On nie mówi, ale szepcze. Nawet wypowiedzenie dwóch zdań sprawia mu problem. To jest już starszy schorowany człowiek. Przeszedł wiele operacji. W Warszawie mógł jeszcze sam wsiąść do karetki. Teraz muszę mu pomagać wstać z łóżka i poruszać się. Moim zdaniem błędem było przewożenie go aż do Gdańska. Nikt z wymiaru sprawiedliwości nie pofatygował się, żeby sprawdzić czy może on odbyć tak długą podróż.

Wojciech Musialik dodał, że generał nigdy nie odmawiał badań. Prosił jedynie o przesunięcie terminu oraz zapewnienie transportu. Miał opuścić gdański szpital wczesnym popołudniem, ale pojawiły się problemy z sercem. – Był u niego geriatra i kardiolog, bo potrzeba było zmienić ustawienia rozrusznika serca.

Zdaniem przyjaciela generała, on chciałby odpowiedzieć na zarzuty, ale o pewnych rzeczach nie chce mówić. – Po jego śmierci zostaną ujawnione informacje, które mogą być politycznym trzęsieniem ziemi.

Czesław Kiszczak przekazał za pośrednictwem Musialika pozdrowienia dla Lecha Wałęsy, który ze złamaną nogą leżał w gdańskim szpitalu. – Pan Kiszczak chciał mu złożyć życzenia zdrowych, wesołych świąt oraz szybkiego powrotu do zdrowia. Pan generał nie wiedział, że prezydent jest w szpitalu. Na pewno byśmy na wózku go przewieźli do pokoju Lecha Wałęsy, jeśli miałby taką ochotę.

Wojciech Musialik przekazał też informację, że w odwiedzinach u generała byli przedstawiciele Episkopatu Polski, pozdrowienia przesłał również arcybiskup Sławoj Leszek Głódź.

Badania w gdańskim szpitalu mają pomóc podjąć decyzję czy Czesław Kiszczak może brać udział w procesie odwoławczym ws. udziału w grupie przestępczej przygotowującej stan wojenny. Rok temu sąd zawiesił rozpatrzenie jego apelacji właśnie z uwagi na stan zdrowia. Opinia lekarzy na temat zdrowia Czesława Kiszczaka zostanie przekazana prosto do sądu.

js/marz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj