Wizja lokalna w hotelu w Dolinie Charlotty koło Słupska. Zdecydował o niej sąd, który rozstrzyga spór między hotelem a restauratorką i celebrytką Magdą Gessler.
Chodzi o zniesławienie hotelu i obsługi. Celebrytka z kolei zarzuciła hotelowi niewłaściwe potraktowanie. Magda Gessler nie dojechała na miejsce pracy sądu. Nie miała takiego obowiązku, przysłała dwójkę adwokatów. Prawnicy dokumentowali wizję za pomocą kamery video.
Sąd sprawdza czy świadkowie pobytu Magdy Gessler w hotelu w maju 2013 roku mogli słyszeć rzekome obraźliwe uwagi pod adresem obsługi oraz widzieć jej zachowanie. Stąd sędzia Joanna Hetnarowicz- Sikora mierzyła hotelowy hol. Szczegółowo opisywano poszczególne pomieszczenia, a nawet ustawienie mebli.
Sąd sprawdza również, czy zarzuty Magdy Gessler pod adresem obsługi hotelu były zasadne. Chodziło o przydzielenie innego pokoju niż był zarezerwowany przez celebrytkę. Spór dotyczył również braku klimatyzacji oraz kwestionowania wysokości rachunku za pobyt w hotelu i formy zapłaty. Magda Gessler opisała swój pobyt w Dolinie Charlotty w jednym z ogólnopolskich tygodników, a właściciel hotelu skierował sprawę do sądu z prywatnego oskarżenia.
Strony sporu już raz zapowiadały zawarcie ugody, ale do porozumienia nie doszło. Zarządzający Doliną Charlotty Mirosław Wawrowski przyznaje, że jest zmęczony długim procesem sądowym i chętnie zakończyłby sprawę ugodą. Jednak nie ma porozumienia w sprawie treści porozumienia.
pw/mat