W Słupskim Inkubatorze Technologicznym powstaje kosmiczna śmieciarka. Za trzy lata zacznie sprzątać przestrzeń wokół ziemi.
W dużym uproszczeniu kosmiczna śmieciarka ma wystrzeliwać specjalną siatkę, która będzie oplatać odpady krążące na orbicie i sprowadzać je w kierunku ziemi, aby spłonęły w atmosferze. Arkadiusz Śmigielski z firmy Opti Nav w zaimprowizowanym kadłubie samolotu nadzoruje testy siatki ze specjalnymi obciążnikami. – Obciążniki są po to, aby siatka mogła się rozłożyć. Testujemy różne siatki, z różną wielkością oczek. Sprawdzamy, jak zachowuje się po wystrzeleniu. Całość jest filmowania przez cztery kamery. Różne kolory siatki ułatwiają jej obserwację, powiedział Arkadiusz Śmigielski.

W lutym testy zostaną przeprowadzone w Kanadzie, w samolocie, w którego wnętrzu panować będą warunki stanu nieważkości. W Słupskim Inkubatorze Technologicznym firma Opti Nav zbudowała konstrukcję przypominającą kadłub samolotu, aby sprawdzić, czy uda się w takich warunkach zainstalować wyrzutnię dla siatki i przeprowadzić jej testy w stanie nieważkości. – To będzie bardzo ciekawy sprawdzian naszego projektu. Siatka inaczej zachowuje się, gdy działa na nią opór powietrza, a inaczej, gdy jest w przestrzeni kosmicznej, dodał Śmigielski w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk.

Nad międzynarodowym projektem Europejskiej Agencji Kosmicznej pracują w ramach konsorcjum trzy firmy jedna włoska oraz dwie polskie ze Słupska i Warszawy.

Śmieciarka ma docelowo zająć się likwidacją krążących w przestrzeni kosmicznej odpadów. To nieczynne satelity, resztki urządzeń pozostawionych w kosmosie, bo nie opłaca się ich ściągać na Ziemię. Są ich tysiące.