Pierwsze trzy samoloty z uchodźcami z Donbasu wylądowały już w Królewie Malborskim. Spodziewane są jeszcze dwie maszyny. Na przyjazd do Polski zdecydowało się 178 osób pochodzenia polskiego.
Na lotnisku Polaków przywitała minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska i szef MSZ Grzegorz Schetyna. Szef polskiej dyplomacji podziękował wszystkim zaangażowanym w pomoc Polakom z Donbasu, także stronie ukraińskiej. Grzegorz Schetyna podkreślił, że akcja trwała parę tygodni ponieważ należało ją bardzo dokładnie przygotować. Dodał, że jego misja się zakończyła, a opiekę nad ewakuowanymi przejmuje MSW.
– Chcemy, by to miejsce było to dla nich domem, domem bezpiecznym, otwartym i gościnnym. W tej chwili nasi goście przejdą odprawę, napiją się herbaty i pojadą do przygotowanych ośrodków. W ośrodkach te osoby będą mogły przebywać do sześciu miesięcy – poinformowała podczas konferencji prasowej na lotnisku minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska.
W Królewie Malborskim utworzono dodatkowe, lotnicze przejście graniczne. Będzie czynne do końca stycznia. Po przylocie uchodźcy przechodzą normalną odprawę celną. Potem zostaną przewiezieni do dwóch ośrodków na terenie województwa warmińsko-mazurskiego – w Łańsku i Rybakach. Tam przejdą kursy zawodowe i językowe. Dzieci zostaną wysłane do szkół od drugiego semestru. Rząd zaproponuje rodzicom, by podczas zbliżających się ferii mogły wyjechać na zorganizowany wypoczynek. Naszymi rodakami zaopiekują się organizacje pozarządowe, a także przedstawiciele Urzędu ds. Cudzoziemców.
W okolicach malborskiego lotniska wprowadzono we wtorek dodatkowe środki bezpieczeństwa. Posterunki Żandarmerii Wojskowej ustawiono nie tylko przy bramie lotniska, ale także na drodze krajowej numer 22 w kierunku Elbląga. Żołnierze z długą bronią kontrolują każdy samochód, który podjeżdża w pobliże bramy lotniska.
Polacy mieszkający na wschodzie Ukrainy od kilku tygodniu starali się o wyjazd do naszego kraju z powodu walk na wschodzie Ukrainy i zniszczeń wojennych. Wiele rodzin przyleciało z małymi dziećmi.