Na gdańskich osiedlach zaczęły się pojawiać ogłoszenia oferujące zakup dopalaczy wraz z dowozem do domu. Jeszcze więcej tego typu ofert można znaleźć w internecie.
– Na Żabiance na jednym ze słupów zauważyłam ogłoszenie „3MMC – dowóz na terenie Trójmiasta”. Z ciekawości sprawdziłam tę tajemniczą nazwę w internecie. Okazuje się, że to dopalacz, powiedziała Gazecie Wyborcze Trójmiasto pani Marzena. – Przecież pod podany numer może bez problemu zadzwonić nastolatek i nawet nie będzie musiał nigdzie jechać, bo dowiozą mu specyfik we wskazane miejsce. Jak jakąś pizzę czy kebab. Pierwsze były sklepy dla kolekcjonerów, teraz te ogłoszenia. Czy naprawdę nic nie można z tym zrobić?
3MMC jest pochodną metafedronu, środka psychotropowego o działaniu pobudzającym – Charakterystyczne objawy po zażyciu metafedronu to pobudzenie, często poszerzone źrenice, a także stany lękowe. W skrajnych przypadkach zaburzenia krążenia, oddechu, drgawki i wysoka gorączka, wyjaśniał dr n. med. Wojciech Waldman, dyrektor Pomorskiego Centrum Toksykologii, konsultant wojewódzki toksykologii klinicznej.
Do placówki PCT miesięcznie trafia kilkunastu pacjentów z objawami zatrucia środkami psychoaktywnymi. – Wiadomo, że trafiają do nas tylko osoby, u których występują działania niepożądane w najcięższej postaci. Skala problemu z dopalaczami na pewno jest istotna, co nie znaczy, że tradycyjne narkotyki zostały zepchnięte na margines. Jak wynika z badań przeprowadzonych w kilkunastu europejskich ośrodkach w ramach projektu The European Drug Emergencies Network, wśród osób, które trafiają do szpitali z powodu przedawkowania różnych środków narkotycznych, nowe środki psychoaktywne zwane w Polsce dopalaczami są przyczyną hospitalizacji ok. 8 proc. chorych.
Dr n. med. Wojciech Waldman dodał, że zażywanie tego typu substancji jest szczególnie ryzykowne. – Nie wiem skąd przekonanie, że gdy kupujemy dany środek raz, to jest dokładnie to samo co poprzednio, bo ma taką samą nazwę. Przecież te specyfiki są wykonywane metodą chałupniczą, więc ich skład każdorazowo zależy od wyobraźni twórcy.
W przypadku podejrzenia, że produkt stwarza zagrożenia życia i zdrowia, inspektor Państwowej Inspekcji Sanitarnej wstrzymuje jego wytwarzanie, lub wprowadzanie do obrotu. Może także nakazać zniszczenie produktu i nałożyć na sprzedawcę grzywnę. Walkę z handlem nielegalnymi substancjami podejmuje również policja – Kryminalni zwalczający przestępczość narkotykową z komendy miejskiej, jak również funkcjonariusze podległych komisariatów na bieżąco prowadzą rozpoznanie zagrożenia związanego z produkcją i wprowadzaniem do obrotu dopalaczy, powiedziała Gazecie mł. asp. Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.