– Nie można rozpisać referendum ze względów prawnych – odpowiada Premier Ewa Kopacz na pytanie dziennikarzy czy prezydent Gdańska, powinien doprowadzić do głosowania nad swoim odwołaniem. Paweł Adamowicz usłyszał 6 zarzutów prokuratorskich. Dotyczą podania nieprawdziwych informacji w oświadczeniach majątkowych z lat 2010-2012. Szefowa rządu wyjaśniła, że prawo zezwala na przeprowadzenie referendum dopiero po 9 miesiącach od wyborów samorządowych. – Nie jest moją rolą, aby być nadzorcą wszystkich prezydentów w Polsce. Mówimy tu o członku Platformy Obywatelskiej. Żądam od niego jako szefowa partii, aby zachował się zgodnie z obowiązującymi w tej partii standardami i tak się zachował. On w tej chwili zawiesił swoje członkostwo, a reszta należy do organów ścigania, które będą wyjaśniać sprawę – powiedziała TVN24 premier Ewa Kopacz.
Według wiceprzewodniczącego SLD w Gdańsku Marka Formeli prezydent powinien oddać się do dyspozycji gdańszczan w referendum. Przypomniał sytuację, w której prezydent Sopotu „wykazał się dużą dzielnością”. Po usłyszeniu zarzutów Jacek Karnowski poprał pomysł zorganizowania referendum. Odbyło się ono w maju 2009 roku. Ok. 62 proc. osób biorących udział w głosowaniu opowiedziała się przeciwko odwołaniu Karnowskiego z zajmowanego stanowiska.