Działanie gdańskiego szpitala możliwe jest dzięki wprowadzeniu pakietu onkologicznego. Umieszczanie pacjentów w hotelach w znacznym stopniu skraca czas oczekiwania na rozpoczęcie leczenia.
Pacjenci mieli do wybory albo czekać cztery miesiące na miejsce w szpitalu albo zamieszkać w hotelu. Ich zdaniem to dobre rozwiązanie. – Wybrałem to drugie rozwiązanie. W połowie tego czasu, kiedy czekałbym na przyjęcie do szpitala, będę już po zabiegach i mam nadzieję, że będę zdrowy. Jestem tu już piąty tydzień, zostało mi jeszcze kilka dni. Miałem dwie chemioterapie i teraz chodzę na radioterapię. Do szpitala jest bardzo blisko, można się przespacerować kilka minut. W hotelu mam więcej luzu, wychodzę posiedzieć na ławce lub przejść się do parku. Stawiam się na zabiegi, nikt mnie nie kontroluje. W weekendy wracam do rodziny, powiedział w rozmowie z Radiem Gdańsk pan Marian ze Sztumu.
Jego współlokator pan Kazimierz ze Starogardu Gdańskiego przyznaje, że trudno byłoby mu codziennie dojeżdżać na zabiegi. – Jestem schorowany. Mam uszkodzony kręgosłup, miażdżycę. Rodzina też nie mogłaby mnie tak często dowozić do Gdańska. A z hotelu do szpitala jestem w stanie sam dojść. Warunki w hotelu są bardzo dobre, jest czysto, możemy skorzystać z posiłków, oglądamy telewizję. Czuję się jak w sanatorium.
Do dyspozycji pacjentów są pokoje dwu- i trzyosobowe, każdy z łazienką – informuje Jacek Krawcewicz, właściciel hotelu „Roko” przy ulicy Traugutta, który wygrał przetarg ogłoszony przez UCK. – Pacjenci są u nas od czterech do siedmiu tygodni. Możemy przyjąć jednocześnie 15 osób. W razie nagłej potrzeby zabezpieczonych na potrzeby szpitala mamy pięć rezerwowych miejsc. Od lutego właściwie cały czas mamy wszystkie pokoje wynajęte. Pacjenci mogą też skorzystać z usług naszej restauracji, ale też mają możliwość samodzielnego przygotowywania posiłków. Zwykle są u nas od poniedziałku do piątku. Na weekendy wyjeżdżają do domów.
Uniwersyteckie Centrum Kliniczne to pierwszy szpital na Pomorzu, który z możliwości umieszczenia pacjentów w hotelu skorzystał. Zastępca dyrektora Arkadiusz Lendzion mówi, że do przetargu zgłosiło się pięć oferentów. – Ważna była dla nas cena oraz lokalizacja hotelu blisko szpitala. Dla nas to też dobre rozwiązanie, bo pacjenci, którzy mają na przykład radioterapię nie zajmują łóżek innym pacjentom onkologicznym.
Nad wynajęciem hotelu zastanawia się też Gdyńskie Centrum Onkologii. – Obecnie mamy jedenaście łóżek wolnych na oddziale radioterapii, wiec mamy gdzie umieszczać chorych. Mamy tam łącznie 72 łóżka, ale przewidujemy, że pacjentów onkologicznych będzie więcej, wtedy zastanowimy się nad wynajęciem hotelu, powiedział wicedyrektor do spraw medycznych Szpitali Gdyńskich Dariusz Nałęcz.
Za pobyt pacjentów w hotelu płaci NFZ.
js/mmt