Lawinowo rośnie liczba chorych na krztusiec na Pomorzu [GRAFIKA]

Tylko w pierwszym kwartale tego roku odnotowano 97 przypadków zachorowań krztuśca, w całym 2014 roku – 84. To choroba groźna szczególnie dla małych dzieci i ludzi z obniżoną odpornością. Objawami krztuśca, inaczej zwanego kokluszem są uporczywy kaszel, doskwierający kilka tygodni i duszności. Chorych szybko przybywa, ale nie ma powodów do paniki, uspokaja w rozmowie z Radiem Gdańsk lekarz Beata Wajda.

– Jest to choroba zakaźna, przenoszona drogą kropelkową. Może to być wydzielina rozpylona w powietrzu, czy też będąca na sztućcach lub klamkach. Trzeba starać się zidentyfikować źródło zakażenia, chorego „przeleczyć”, żeby nie stanowił początkowego łańcuszka kolejnych zakażeń. Jeżeli jest kaszel powyżej trzech tygodni, należy bezwzględnie zgłosić się do lekarza. Trzeba pamiętać, że pacjent jest cały czas zakaźny, poinformowała lekarka.

Najwięcej chorych, bo aż 47 – jest z powiatu kościerskiego. 16 przypadków krztuśca odnotowano w rejonie Gdańska, 14 w powiecie starogardzkim. Sanepid nie zna przyczyny wzrostu zachorowań na tę chorobę. Leczenie odbywa się w domu i może potrwać nawet kilka miesięcy. Konieczne jest zażywanie antybiotyków.

Krztusiec zwany inaczej kokluszem to choroba zakaźna. Charakterystyczne objawy to napadowy, duszący kaszel z charakterystycznym świszczącym wdechem przypominającym pianie koguta, który utrzymuje się tygodniami. Choroba zwykle zaczyna się jak zwykłe przeziębienie katarem, suchym kaszlem, lekko podwyższoną temperaturą, czasem towarzyszy temu zapalenie spojówek. Kaszel nasila się z czasem. Jego napady występują kilkanaście razy na dobę.

ga/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj