To pierwszy w Polsce drogowy tunel powstający pod wodą, który został został wydrążony za pomocą maszyny TBM. W najgłębszym miejscu jest on umieszczony 35 metrów pod powierzchnią Martwej Wisły. Najpóźniej do września kierowcy będą mogli z niego korzystać. Utrzymanie takiej infrastruktury jest kosztowne. Do wydatków związanych z technicznym utrzymaniem obiektu – ok. 1,8 mln zł rocznie – trzeba doliczyć ok. 3 mln zł corocznego ubezpieczenia – informuje Trojmiasto.pl
1,5 mln zł rocznie ma kosztować utrzymanie instalacji elektrycznych i automatyki, do tego trzeba dodać 300 tys. zł na prace przy konserwacji instalacji przeciwpożarowej i odwadniającej. Tunel będzie wymagał też tzw. bieżącego utrzymania, czyli sprzątania i w razie potrzeby odśnieżania przy wjazdach. Kolejnym koniecznym wydatkiem będzie ubezpieczenie.
– Musimy nabyć dwie polisy. Pierwsza obejmuje ubezpieczenie majątkowe. Składkę oblicza się na podstawie wartości odtworzenia tunelu. Z naszych wstępnych wyliczeń zakładamy kwotę ok. 3 mln zł na rok. Druga polisa dotyczy odpowiedzialności cywilnej, musimy ją wykupić na wypadek zdarzeń w tunelu, które mogą być spowodowane przez pracowników lub wadliwie działające urządzenia w tunelu. Tu opłata za ubezpieczanie nie powinna przekroczyć 200 tys. zł – powiedział Mieczysław Kotłowski, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku. Firma ogłosi przetarg na drugą z polis tuż przed otwarciem tunelu. Będzie to sygnał, że otwarcie tunelu jest już blisko.
Zgodnie z planami przy tunelu będzie pracowało ok. 10 osób. Będą pracować w trybie zmianowym przez całą dobę.