– Polska polityka zbrojeniowa jest postawiona na głowie, przekonywał w Gdyni kandydat na prezydenta RP Grzegorz Braun. Zdaniem polityka, plan dozbrojenia Polski jest przygotowywany w oparciu nie o interesy Polski, tylko obcych państw.
– Kandydat uważa też, że polityka zakupowa polskiej armii postawiona jest na głowie. Jak mówił, nie wynika to z rozeznania sytuacji geostrategicznej Polski, ani z kluczowych decyzji dotyczących możliwego usytuowania Polski w hipotetycznych konfliktach. – Wynika, o zgrozo, z działania lobbingu, wpływu, jak przypuszczam, agentury obcych państw, które na naszym terytorium, za nasze pieniądze realizują swoją politykę obronną i gospodarczą. Wciskają nam przy tym sprzęt, którego przydatność dla polskiego wojska jest problematyczna, mówił Braun.
Dowodem na to, zdaniem Brauna, są plany zakupy amerykańskich rakiet patriot. To amerykański system rakietowy ziemia-powietrze służący do obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej. Według kandydata na prezydenta RP, problemem jest to, że w przypadku patriotów nie ma pewności, czy potrafią one wyeliminować rosyjskie rakiety Iskander.
– Nie wiemy tego, bo nie było jeszcze takiego placu boju, na którym mógłby odbyć się eksperyment. A w polityce zakupowej należy inwestować w sprzęty sprawdzone. Trzeba iść w te wydatki, które przeszły próbę ogniową, przekonywał Braun podczas konferencji prasowej.
W Trójmieście zaplanowano również dwa spotkania Grzegorza Brauna z wyborcami m.in. studentami Akademii Wychowania Fizycznego.