Pacjenci z Trójmiasta skarżą się na utrudniony dostęp do alergologów. Na wizytę trzeba czekać co najmniej dwa miesiące. Jak wynika z raportu przygotowanego przez warszawską Uczelnię Łazarskiego, dostępność pacjentów z Pomorza do świadczeń z zakresu poradni alergologicznych jest jedną z najgorszych w kraju.
O sprawie informuje wtorkowa Gazeta Wyborcza Trójmiasto. Jeden z czytelników zaalarmował dziennikarzy, że pierwszy wolny termin do lekarza tej specjalności jest … na koniec czerwca. – Do tego czasu to i alergia przejdzie, bo skończy się pylenie, napisał do „Wyborczej” pan Damian z Gdańska. Dziennikarze sprawdzili jak wygląda sytuacja w różnych przychodniach Trójmiasta.
W Centrum Medycznym Polmed w Gdańsku- czerwiec
Poradnia alergologiczna Szpitala Copernicus- koniec czerwca
Dom Medyczny „Świętokrzyska” w Gdańsku – koniec lipca
Centrum Medyczne Kardiotel w Sopocie- II połowa lipca
Przychodnia „Clinica Vitae” w Gdańsku – 12 sierpnia
Przychodnia Vita-Med w Gdyni – początek października
Uniwersyteckie Centrum Kliniczne- maj 2016 roku.
Nie lepiej jest w poradniach dla najmłodszych. W Przychodni Śródmieście w Gdyni dziecko na wizytę u alergologa poczeka do połowy lipca. Podobnie w poradni alergologicznej Szpitala św. Wojciecha na Zaspie. W Szpitalu Dziecięcym „Polanki” poczekamy jeszcze dłużej. – do początku stycznia 2016 roku.
Jak się okazuje, woj. pomorskie jest jednym z tych, które najniżej wyceniają świadczenia z zakresu poradni alergologii (obok lubuskiego i podkarpackiego). Średnia wartość jednego punktu rozliczeniowego to u nas 8,42 zł, podczas gdy np. w woj. mazowieckim – 10,23 zł.
Gazeta Wyborcza Trójmiasto/mat