Oliwskie zoo ma nowych lokatorów. Nazywają się golce, są małe jak myszy i całkowicie ślepe. Co ciekawe, nowe zwierzęta prowadzą podziemne życie, nigdy nie chorują na nowotwory, a do tego nie odczuwają bólu. Co z tego, że są brzydkie jak noc, ale dla każdego biologa golce to frapująca zagadka natury, przyznaje dyrektor Michał Targowski. – Zwierzę wielkości myszy dożywa nawet 30 lat. Mysz żyje zaledwie dwa, trzy lata, zdecydowanie większy chomik syryjski też poza wiek trzech lat nie wychodzi. Szczur egzystujący w dobrych warunkach osiąga rekordowe 10 lat. Golce wśród podobnych do nich zwierząt są wiekowymi rekordzistami i wśród gryzoni żyją najdłużej. Być może wynika to z ich specyficznej konstrukcji genetycznej. To wymaga jednak badań. Te zwierzęta nigdy nie chorują na raka. Mają wbudowane dodatkowe mechanizmy wykrywania komórek nowotworowych, powiedział dyrektor.
Golce rzeczywiście urodą nie grzeszą. Brak im futra, a różowo-przezroczysta skóra jest pozbawiona sierści. Dorosłe osobniki wyglądają tak, jakby były ślepym, brzydkim miotem szczura, chomika czy myszy. Na szczęście golce się nie widzą, bo są ślepe. Wzrok nie jest potrzebny zwierzętom żyjącym pod ziemią.
Nie jest pewne, czy mają dobrze rozwinięty zmysł dotyku. To zwierzęta, które nie czują bólu. To też jedna ze specyficznych cech golców. Zaopatrzone w dość ostre pazurki, bardzo ruchliwe i aktywne golce biegają non stop po podziemnych korytarzach i po własnych grzbietach. W pogoni za różnymi, ważnymi sprawami dnia codziennego pobratymiec nie jest przeszkodą na drodze, bo w skórze brak neuroprzekaźników informujących o bólu.
Najprawdopodobniej najczulszym ze zmysłów u golców jest słuch. – Stres spowodowany nadmiernym hałasem może nawet zwierzę zabić, przyznaje dyrektor Targowski. Dlatego hodowla i ekspozycja zwierząt jest dość trudna. Te, które obecnie przyjechały do Gdańska z Niemiec były trzymane na zapleczu tamtejszego ogrodu, dlatego nie można ich wystawić na widok publiczny. Nie wszyscy zwiedzający respektują prośby i nakazy, żeby nie pukać w szybę, a to może golce, przyzwyczajone do spokoju nawet zabić. Takie ostrzeżenia padły z ust niemieckich hodowców i zalecenia, żeby na wystawę trafiło dopiero kolejne pokolenie, które będzie od dziecka przyzwyczajało się do zwiedzających. Golce mają być eksponowane tak, że będzie można przez szyby podpatrywać ich podziemne, ruchliwe życie, ale stanie się to dopiero za trzy miesiące.
Na razie w Oliwie jest 19 zwierząt, ale wszyscy liczą na to, że hodowla się rozwinie i będzie ich zdecydowanie więcej. W stadzie golców rządzi samica królowa, ona ma tylko prawo do rodzenia potomstwa. Rocznie potrafi wydać na świat do 100 dzieci. Golce w naturze żyją w Afryce Wschodniej na terenach pustynnych.