Tradycyją pomeranką chcą przepłynąć tysiąc kilometrów

„Deneszka” już wyruszyła z Jastarnii. Na pokładzie łodzi znajduje się pięciu żeglarzy. W ciągu 14 dni żeglarze będą płynąć najpiękniejszymi, polskimi rzekami oraz wzdłuż brzegu Bałtyku. Rejs zakończy się 28 maja w Jastarni. Trasa „Deneszki” wiedzie z Jastarni przez Świbno i Wisłą do Tczewa, Grudziądza i Bydgoszczy. Potem Odrą do Szczecina, skąd łódka popłynie wzdłuż wybrzeża do Kołobrzegu.

– Mamy 200 litrów paliwa, zapakowaliśmy też żywność. Na cały rejs bierzemy ze sobą solone śledzie, zapas wędzonego łososia, pulpety i kiełbasę, powiedział organizator przedsięwzięcia Jan Gwardzik. – Będziemy nocować na łodzi. W czasie poprzednich trzech rejsów żeglowaliśmy po Zalewie Wiślanym, Kanale Elbląskim, a nawet w górę Wisły do Sandomierza, dodał organizator.

Pomeranki to tradycyjne łodzie morskie wywodzące się z Pomorza Zachodniego. Rozpowszechniły się w drugiej połowie XIX w. Ich długość wynosi ok. 8,5 m. Wyposażone są w miecz burtowy lub centralny i lekkie, najczęściej gaflowe ożaglowanie. W zależności od regionu i miejscowości, w których je budowano, ich konstrukcje nieznacznie różniły się między sobą. Miały różne zastosowania, od typowo rybackiego po transportowe. Były powszechnie używane jeszcze tuż przed wybuchem II wojny światowej. Po 1945 r. wyparły je łodzie motorowe. Dziś Pomeranki są odtwarzane przez kaszubskich mistrzów szkutnictwa w rejonie Zatoki Gdańskiej i służą głównie jako łodzie turystyczne oraz regatowe.

areb/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj