Obniżenie wieku emerytalnego i podwyższenie kwoty wolnej od podatku do ośmiu tysięcy złotych od przyszłego roku. To zapowiedź Andrzeja Dudy złożona w Chojnicach. Na kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta czekało na rynku ok. tysiąca osób. Duda zadeklarował, że jeśli zostanie wybrany, skupi się na tym by zatrzymać w kraju młodych ludzi i powstrzymać masową emigrację. – Musi przyjść władza, która dostrzeże ten problem ekonomiczny. Za chwilę się okaże, że w naszym kraju nie ma jednego pokolenia. Jak dalej ma istnieć Polska, skoro dzieci rodzą się na emigracji. Trzeba skończyć z tymczasowością życia młodego pokolenia w Polsce. Traktuję to jako wyzwanie, może nawet najpoważniejsze w nadchodzących latach„, mówił Andrzej Duda do mieszkańców Chojnic.
Kandydat PiS na prezydenta podkreślił, że – jego zdaniem – zarówno prezydent Bronisław Komorowski jak i Platforma Obywatelska nie dotrzymali słowa w sprawie wieku emerytalnego. W 2010 roku i potem w kampanii wyborczej w roku 2011 mówili, że podniesienie wieku emerytalnego nie jest konieczne. Potem w ekspresowym tempie zmienili przepisy. To nie jest uczciwe, bo dla kobiet na wsi to zmiana możliwości przejścia na emeryturę o 12 lat. Ja to zmienię, zapowiedział Duda.
Na spotkanie z kandydatem PiS na prezydenta przyszli nie tylko jego zwolennicy, ale także sporo osób, które jeszcze nie zdecydowały na kogo oddadzą głos w najbliższą niedzielę. – W pierwszej turze całą rodziną głosowaliśmy na Kukiza. Przyjechaliśmy z Czerska, to trzydzieści kilometrów. Chcemy posłuchać co ma nam ludziom z małej miejscowości do powiedzenia kandydat na prezydenta. Może nas przekona, mówili reporterowi Radia Gdańsk. Inni podkreślali, że Duda był ich zdaniem „zbyt grzeczny” w debacie z Bronisławem Komorowskim.
Andrzej Duda zapowiedział, że jako prezydent nigdy nie zgodzi się na prywatyzację czy sprzedaż Lasów Państwowych. Podkreślał, że jest też zwolennikiem ograniczenia możliwości zakupu ziemi przez cudzoziemców.