Stena Line obchodzi 20-lecie istnienia w Polsce i przedstawia plany na przyszłość. W poniedziałek w Gdyni na pokładzie promu Stena Vision odbyła się gala z okazji okrągłej rocznicy działalności szwedzkiego przewoźnika promowego w Polsce. 20-letnie statystyki przewozów na linii Gdynia-Karlskrona są imponujące. Pokazują, że Stena Line łącznie przewiozła od 1995 do 2015 roku 6 941 624 pasażerów, 1 135 172 samochodów osobowych oraz 1 148 846 jednostek frachtowych. To sprawia, że Stena Line jest liderem przewozów promowych między Polską a Szwecją.
Stena Line wierzy w rozwój na linii Gdynia-Karlskrona i wciąż rozbudowuje swoją ofertę, zarówno dla pasażerów jak i frachtu. – Od 2010 roku na linii Gdynia-Karlskrona wymienialiśmy flotę. Do nowych na tej trasie statków pasażerskich Stena Spirit i Stena Vision, czyli pływających hoteli wyposażonych w szeroki wybór kabin, nowoczesne SPA, bary i restauracje, w 2013 roku dołączył kolejny prom typu ro-pax – Stena Alegra, wymieniony później na Stena Baltica, mówi Tony Michaelsen, dyrektor linii Gdynia-Karlskrona w Stena Line.
Przedsiębiorstwo ma w planach także inwestycje ekologiczne. Jak zapowiadał wiceprezes Steny Line, Niklas Mortensson, firma chce, aby w ciągu trzech lat wszystkie promy pływające po Bałtyku spełniały ekologiczne normy i były zasilane silnikami metanolowymi. – Metanol nie jest tańszy jako paliwo, ale jest bardziej wydajny. Jego cena przewyższa trzykrotnie cenę zwykłego paliwa, ale jego zużycie i koszty utrzymania są niższe. Poza tym możemy dzięki temu paliwu ratować matkę-ziemię, mówił Niklas Mortensson.
– To bardzo interesujące paliwo. W tej chwili oczywiście nie ma go na świecie wystarczająco dużo, aby zaspokoić potrzeby całej gospodarki. Jego produkcja wciąż jest w fazie testów. Ale jeśli to wypali, to statek przypływający na przykład do Gdyni będzie praktycznie bezemisyjny. Jedną produktem ubocznym metanolu będzie woda. To nasz cel, dodaje Tony Michaelsen.
Prom Stena Germanica, pierwszy statek na świecie zasilany metanolem, został zmodernizowany w gdańskiej stoczni Remontowa, mówi Janusz Czajkowski z zarządu tej firmy. Co ważne, obecnie żadna inna stocznia na świecie nie jest w stanie wykonać takich prac, to więc szansa na rozwój pomorskiej branży stoczniowej.
Aby jednak ekologiczne promy mogły kursować po Bałtyku nie wystarczy ich modernizacja. Konieczne są także zmiany w gdyńskim porcie. Konieczna jest budowa nowego terminala promowego. Inwestycja jest w planach, jej zakończenie planuje się na 2017 rok.