Robert Biedroń powalczy o fotel prezydenta w 2020 roku? „Nie mam takich planów”

Na portalach społecznościowych ruszyła akcja, mająca na celu zachęcić Roberta Biedronia do startu w wyborach prezydenckich za pięć lat. W rozmowie z reporterem Radia Gdańsk gospodarz Słupska zdradził, że walką o urząd głowy państwa zainteresowany nie jest.

Start Roberta Biedronia w wyborach prezydenckich poparło już kilkaset osób. – To fajna akcja, ale nie mam takich planów. Myślę, że to efekt takiego poczucia sporej części naszego społeczeństwa o braku swojego reprezentanta. W tych wyborach głosowaliśmy na dwóch przedstawicieli środowiska prawicowo-konserwatywnego. Wśród ludzi rośnie frustracja tą sytuacją. To niedobrze, gdy lewicowy elektorat wybiera mniejsze zło, powiedział Robert Biedroń i dodał, że swoją przyszłość łączy ze Słupskiem. – Ja mam tutaj swoje zobowiązania i muszę rozwiązywać problemy. Temu zamierzam się poświęcać i nie zamierzam kandydować na prezydenta Polski w najbliższej przyszłości.

Zdaniem prezydenta Słupska rozmowa o kandydatach na Prezydenta RP w wyborach za pięć lat będzie możliwa, gdy powstanie konkretna alternatywa na lewicy.

Robert Biedroń będzie gościem Rozmowy Kontrolowanej w Radiu Gdańsk w czwartek 28 maja o godz. 08:30. Zapraszamy do słuchania.

pwos/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj