W rozmowie z reporterem Radia Gdańsk wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka stwierdziła, że lewica w Polsce przechodzi okres rozpadu i żeby mieć przedstawicieli w następnej kadencji Sejmu, musi się połączyć.
– Teraz mamy fazę takiego fermentu, buzowania. Ja mam nadzieję, że te wszystkie lewicowe puzzle się już wysypały i można zacząć z tego układać całość. Można mieć wrażenie, że lewica łączy się przez podział. Dziś trudno wyrokować, czy te projekty polityczne tworzone osobno mają sens i czy trafią do wyborców. Dla mnie nie ma innego wyjścia jak wspólna lista, współpraca i dopiero wtedy zobaczymy, czy z tego fermentu upiecze się jeden bochenek chleba, czy kilka małych bułek, powiedziała Wanda Nowicka.
Wicemarszałek Sejmu podkreśliła, że jej zdaniem SLD nie może uzurpować sobie prawa to liderowania polskiej lewicy. – To raczej musi być porozumienie programowe, które powinno być równoprawne dla wszystkich partnerów i tym samym wiarygodne dla lewicowych wyborców, zaznaczyła wicemarszałek, która w poniedziałek w Słupsku rozmawiała o roli kobiet w życiu publicznym.
Formację lewicową Biało-Czerwoni stworzyli były polityk Twojego Ruchu Andrzej Rozenek i Grzegorz Napieralski, który niedawno opuścił szeregi Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Powstanie nowej partii politycy ogłosili na Dworcu Wschodnim w Warszawie. – Wszystkie postulaty partii będą podporządkowane jednej wartości. Wartości, która jest nadrzędna dla społeczeństw postępowych. Ta wartość to wolność. Gospodarcza, poglądowa, ale też wolność od wykluczeń jak bieda i ubóstwo, mówił Andrzej Rozenek.
– Mamy poczucie, że jałowy spór, jaki się toczy między PiS a PO, nie doprowadzi do niczego dobrego. Cały czas czujemy, że coś w Polsce jest nie tak. Jeśli ktoś chciałby dołączyć, chciałby rozmawiać, współpracować, to zapraszamy, dodał Grzegorz Napieralski.
pwos/mmt