To już druga śmierć w willi znanych gdańskich bursztynników. Przed dwoma laty zginął ojciec i założyciel warsztatu. Teraz nie żyje jego syn, pisze Dziennik Bałtycki. Prokuratura wstępnie wykluczyła udział osób trzecich.
Ciało młodego mężczyzny znaleziono kilka dni temu w willi należącej do rodziny znanych gdańskich bursztynników. Śledczy oficjalnie nie podają, kim był zmarły. Dziennikarze Dziennika Bałtyckiego ustalili, że chodzi o Alexandra N., syna Jarosława zamordowanego przed dwoma laty we własnym domu.
Prokuratura bada okoliczności śmierci, jednak wstępnie wyklucza, by tym razem dopuszczono się zabójstwa. – Nie ujawniono śladów mogących wskazywać na udział osób trzecich, aczkolwiek ostateczne ustalenia okoliczności śmierci mężczyzny będą możliwe po uzyskaniu opinii z zakresu medycyny sądowej, powiedziała Dziennikowi Bałtyckiemu prokurator Grażyna Starosielec, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk- Śródmieście. Gazeta pisze, że w grę może wchodzić zatrucie substancjami psychoaktywnymi.
W kwietniu 2013 r. w basenie przy willi rodziny N. znaleziono martwego Jarosława. Śledczy od początku nie mieli wątpliwości, że mężczyzna został zamordowany. Zarzut zabójstwa usłyszał Alexander. Podejrzenia o nieudzielenie pomocy padły też na jego matkę, a zarazem żonę denata Dorotę. Oboje trafili do aresztu. Śledztwo w grudniu 2013 roku zostało umorzone a podejrzani oczyszczeni z zarzutów.
Dziennika Bałtycki/mat