Na smród z kominów gdańskiej spalarni skarżą się m.in. mieszkańcy Nowego Portu. Teraz wszystko wskazuje na to, że miasto dogadało się z właścicielem i obiekt zostanie przeniesiony. Polskie przepisy nie uwzględniają pomiarów uciążliwości zapachowej, więc prokuratura nie wszczęła postępowanie ws. smrodów z Port Service. Miasto otrzymując kolejne skargi, zdecydowało się jednak rozpocząć z firmą rozmowy dotyczące przeniesienia. Jak poinformował prezydent Paweł Adamowicz, administracja rządowa nie wyda pozwoleń na modernizację instalacji w aktualnej lokalizacji. – Do zakończenia dzierżawy zostało dziewięć lat. Lepiej więc od razu przenieść się w inne miejsce i tam budować nowoczesny zakład, tłumaczył Paweł Adamowicz.
W Nowym Porcie ma tymczasem zacząć działać czerwony telefon alarmowy między przedstawicielami mieszkańców a służbami środowiskowymi. Ma to być szybki sposób komunikacji, w przypadku gdy smród w Nowym Porcie będzie mocno wyczuwalny.