Lotos rozpoczyna kolejną wielką inwestycję. Dzięki wartej ponad 2 miliardy złotych instalacji EFRA, gdańska spółka będzie efektywniej niż obecnie przerabiała ropę naftową, wykorzystując najwyższe na świecie technologie.
W środę podpisano akt erekcyjny i wmurowano kamień węgielny pod budowę kompleksu. Inwestycja znacznie podniesie konkurencyjność gdańskiej rafinerii. – Po przerobie z baryłki ropy zostaje zawsze około dwudziestu procent tak zwanej ciężkiej pozostałości, którą zakład w normalnej procedurze produkcyjnej przerabia na asfalty i ciężki olej opałowy. Nowe regulacje środowiskowe Unii Europejskiej, ale także spadający popyt na tego typu produkty, powoduje, że musimy te ciężkie pozostałości jakoś zagospodarować. Temu właśnie będzie służył ten projekt. Z jednej tony uzyskamy około siedmiuset kilogramów czystych białych produktów, takich jak olej napędowy i benzyna oraz około trzystu kilogramów tak zwanego koksu naftowego, który może posłużyć do spalania w kotłach, mówił kierownik projektu EFRA Grzegorz Błędowski.
Instalacja to uzupełnienie programu 10+. – To ma fundamentalne znacznie. Inwestycja domyka technologiczny układ rafinacji ropy. Teraz rafineria będzie efektywna ekonomicznie od A do Z. To oznacza także wyższą marżę na przerobie każdej baryłki surowca o około dwa dolary, powiedział prezes Grupy Lotos Paweł Olechnowicz. – Pod względem technologicznym to najlepsza instalacja na świecie.
Akt erekcyjny podpisał także minister skarbu państwa Andrzej Czerwiński. – Widzę, że pracownicy nie zadowalają się tym, co osiągnęli, ale cały czas chcą więcej. Niedawno zakończono program 10+, a teraz mamy kolejną inwestycję. Ona na pewno podniesie efektywność i przychody zakładu. To bardzo ambitne i stabilizujące gdańską firmę przedsięwzięcie. Projekt EFRA będzie gotowy w 2018 roku. Jego całkowity koszt to 2,3 mld złotych.