Sam napisał swój nekrolog. „Z żalem zawiadamiam, że opuściłem ten świat”

ScreenShot001 copy

Pogrzeb Franciszka Walickiego, ojca polskiego rocka odbył się dziś w Gdyni. Założyciel pierwszych w Polsce zespołów rockowych, pierwszej polskiej dyskoteki i pierwszego polskiego pisma rockowego zmarł w sobotę. Miał 94 lata.

Choć mówiono o nim ojciec polskiego rocka, nigdy za niego się nie uważał. – Nie czuję się ojcem, te określenie jest na wyrost. Ktoś kiedyś mnie tak nazwał i przylgnęło to do mnie, mówił w jednym z wywiadów dla Radia Gdańsk. Franciszek Walicki był też autorem tekstów, pisał piosenki m.in dla Czesława Niemena. Jest autorem m.in słów do utworu „Czy mnie jeszcze pamiętasz.”

Zmienił tory muzyki rozrywkowej w Polsce, wspominał Wojciech Korda. – Nazywam go swoim ojcem. Znaliśmy się ponad 50 lat. Książkę by można napisać o naszej znajomości. Poznaliśmy się w Szczecinie na festiwalu młodych talentów. Frankowi przedstawił mnie Czesiu Niemen, opowiadał Korda. – Wtedy dostałem propozycję współpracy z Niebiesko Czarnymi. Bardzo mi go brakuje. Dzwoniłem ostatnio do niego. Prosił mnie bym zaśpiewał na jego pogrzebie. Oczywiście spełniłem tę prośbę. Napisaliśmy taki zgrabny utwór z Andrzejem Kosmalą gdzie przewija się refren zaczerpnięty z dawnych utworów „Mój świat niebiesko-czarny”, opowiadał Wojciech Korda.

Walicki miał dwie miłości: morze i muzykę, mówił redaktor muzyczny z Warszawy, Marek Gaszyński. – Podróżował między innymi na pokładzie żaglowca Dar Pomorza. Pracował dla Marynarki Wojennej, pisał o morzu… A muzyką zajął się później i zaraził nią nas wszystkich w tym redaktorów muzycznych w Polsce, dodał Gaszyńśki.

W prasie ukazał się nekrolog napisany przez samego Franciszka Walickiego. Napisał w nim, że dziękuje „dawnym wychowawcom i wychowankom oraz wszystkim, którzy mnie lubili i pamiętają za życzliwość i pamięć, a tych których czymkolwiek uraziłem proszę o wyrozumiałość i wybaczenie.”

Franciszek Walicki został pochowany na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni. Wcześniej pożegnano go podczas mszy w Kościele Najświętszego Serca Jezusa w Gdyni przy Armii Krajowej.

 

Anna Rębas/mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj