Linia Słupsk-Ustka została zawieszona. Korzystało z niej tylko kilkanaście osób dziennie. Ale w sezonie pociągi wrócą.
Do soboty trasę obsługiwały pociągi Przewozów Regionalnych, ale Urząd Marszałkowski nie zamówił usługi na tej linii po 13 grudnia. Powodem była bardzo niska frekwencja na tej trasie. Z połączenia miało korzystać najwyżej kilkanaście osób dziennie. – Z naszych danych wynika, że było to od trzech do jedenastu osób w składzie, który mógł zabrać nawet czterysta osób. To mój komentarz w tej sprawie – mówi dyrektor Krzysztof Czopek z Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku.
PROTEST WŁADZ
Władze Słupska i Ustki wystosowały protest w tej sprawie. Zdaniem wiceburmistrza Ustki Bartosza Gwóźdź- Sproketowskiego winny sytuacji był fatalny rozkład jazdy, który wręcz odstraszał klientów. – Tak to się robi by wygasić linię. Najpierw ustala się rozkład jazdy by ludzie nie korzystali z pociągów, a potem pokazuje marną frekwencję by uzasadnić wyłączenie linii. Smutne to, bo nikt z nami w tej sprawie nie rozmawiał – dodaje wiceburmistrz Ustki.
PRZETWÓRNIA RYB NIE JEŹDZI POCIĄGAMI
W pobliżu linii kolejowej Słupsk-Ustka funkcjonuje wiele firm, w tym zatrudniająca ponad trzy tysiące osób przetwórnia ryb. Jej pracownicy jednak nie korzystają z pociągów, są dowożeni do pracy autobusami za które płaci firma. Mimo, że często przetwórnia pracuje na dwie zmiany nie zdołała się porozumieć z kolejarzami w sprawie uzgodnienia rozkładu jazdy by pracownicy mogli być do firmy dowożeni i odwożenie do domu.
INNE PUNKTY NA TRASIE
Na trasie jest też Słupska Specjalna Strefa Ekonomiczna oraz Słupski Inkubator Technologiczny, powstaje aquapark, będzie nowa hala sportowa, ale od lat PKP się zastanawiają czy warto tam budować przystanek kolejowy. Pracuje tam około dwóch tysięcy osób. To miejsce oddalone od stacji kolejowej w Słupsku o około dwa i pół kilometra. Do czerwca 2016 linia kolejowa Słupsk-Ustka będzie nieczynna, przynajmniej dla ruchu pasażerskiego. – Chcemy obsługiwać tę linię w sezonie wakacyjnym. Na pewno porozmawiamy z lokalnymi firmami by zachęcić do korzystania z połączenia kolejowego nie tylko turystów – mówi rzecznik Szybkiej Kolei Miejskiej Marcin Głuszek.
Przemysław Woś/amo