Decyzja dotyczy trzech prywatnych przedszkoli, które działały w miejskich budynkach. Zgodnie z umową były zwolnione z płacenia czynszu. Prywatne przedszkola na dotychczasowych zasadach będą działać tylko do końca roku szkolnego. Burmistrz Kościerzyny tłumaczy, że do takiego działania zmusiła go zmiana ustawy o szkolnictwie.
KONKURS NA PROWADZENIE PRZEDSZKOLI
Samorządy będą musiały zapewnić miejsca w przedszkolach wszystkim chętnym, a przede wszystkim sześciolatkom. Jedno miejskie przedszkole jest za małe, więc ma powstać drugie. – Na prowadzenie pozostałych najlepiej będzie ogłosić konkurs – uważa burmistrz Kościerzyny Michał Majewski.
Na jakich zasadach miałby odbyć się taki konkurs? – Cena nie będzie wartością, która będzie wpływała na wygraną. Pod uwagę brane będą jedynie czesne proponowane rodzicom, jakość świadczonych usług i program edukacji dla dzieci – tłumaczy burmistrz.
NIEZADOWOLENI RODZICE
Rodzice i radni miasta apelują do burmistrza o cofnięcie wypowiedzeń. – Nie chcemy zmian, które mogą wszystko popsuć – mówił na spotkaniu w sprawie przyszłości przedszkoli Aleksander Mach. – Zależy nam na tym, aby utrzymać aktualny stan rzeczy. Przez wiele lat panie przedszkolanki z wielkim trudem i mozołem budowały marki tych przedszkoli. A dziś tak naprawdę jednym wypowiedzeniem możemy wiele zniszczyć – wyjaśnia.
Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter Radia Gdańsk, samorząd nie wyklucza także utworzenia we wszystkich swoich budynkach przedszkoli publicznych. Będzie to kosztowało miasto ponad 200 tysięcy złotych rocznie.
Grzegorz Armatowski/mili