Oszpecone kamienice w centrum Słupska odzyskają blask. Miasto chce zrekonstruować sztukaterię, którą skuto z elewacji secesyjnych budynków w latach 60. z polecenia ówczesnych władz.
Zdobienia zniszczono, by usunąć ślady niemieckiej historii w Słupsku. Poza tym ozdoby nie pasowały do robotniczej ideologii. Pomysłodawców i wykonawców akcji później nagrodzono i wyróżniono odznaczeniami.
SECESYJNE PEREŁKI
– To jest sprawa, która jest niezałatwiona od lat, te kamienice były jednymi z perełek secesyjnego Słupska. Całe śródmieście było tak pomyślane, by było wizytówką całego miasta. Tu mieszkali najbogatsi mieszkańcy – mówi miejski konserwator zabytków w Słupsku Tomasz Maciejewski.
Według Maciejewskiego skucie tych sztukaterii było zbrodnią. – Trzeba to naprawić. Projekt nie jest łatwy, bo wymaga nie tylko pieniędzy, ale też uzgodnienia ze wspólnotami mieszkaniowymi – mówi.
REWITALIZACJA LUB REJESTR ZABYTKÓW
Początkowy plan dotyczy trzech kamienic z końca XIX wieku przy ulicy Sienkiewicza. Chodzi o numery 1, 2 i 5.
– Trzeba albo objąć te budynki planem rewitalizacji albo wpisać je do rejestru zabytków. Wtedy będzie możliwe współfinansowanie tej inwestycji ze środków publicznych – wyjaśnia.
W ten sposób zniszczono w Słupsku elewacje co najmniej kilkunastu budynków. Jedną trzecią śródmieścia spalili w 1945 żołnierze Armii Czerwonej.
Przemysław Woś/amo