Znowu porażka Słupska w sprawie Aquaparku. Miasto straci kolejne pieniądze?

wooooooooo

Kolejna przegrana Słupska w sprawie aquaparku. Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił pozew o zapłatę 720 tysięcy złotych na rzecz miasta od inżyniera kontraktu.
Zdaniem samorządu, firma Bud Invent niewłaściwie nadzorowała inwestycję. W konsekwencji budowy parku wodnego nie udało się zakończyć.
Sąd jednak uznał, że umowa pomiędzy miastem, a inżynierem kontraktu wygasła z końcem roku 2012. Trudno było więc oczekiwać, że Bud Invent będzie nadal pełnił swoje obowiązki.

ZUPEŁNY BRAK KONTROLI

Wiceprezydent Słupska Marek Biernacki uważa, że Bud Invent powinien zapłacić na rzecz miasta karę.

– Swoje obowiązki firma wykonywała nieprofesjonalnie. Budowa się rozrosła w sposób zupełnie niekontrolowany – twierdzi Biernacki. – Zamiast obiektu o powierzchni 9 tysięcy metrów kwadratowych, mamy 14 tysięcy metrów. Część dachu jest nieskończona. Domagaliśmy się wypłaty 720 tysięcy złotych z odsetkami.

fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś

„SPRAWA KOMENTUJE SIĘ SAMA”

Prezes Bud Inventu Cezary Wąsowski, choć wyrok jest dla jego firmy korzystny, niechętnie komentował sprawę.

– Sprawa komentuje się sama. Zostały nam już zapłacona pewna kwota, która nam się należała. Nie potrafię teraz powiedzieć czy będziemy się domagać wypłacenia nam reszty pieniędzy.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że samorząd zapłacił Bud Inventowi około 350 tysięcy złotych. Gdyby wyrok się uprawomocnił firma mogłaby otrzymać od miasta drugie tyle.

SŁUPSK ZASKARŻY WYROK?

Słupsk chce wyrok zaskarżyć. To druga poważna klęska sądowa Słupska w sprawie aquaparku. Miasto przegrało już proces o 24 miliony złotych z wykonawcą parku wodnego. Spłatę na rzecz firmy na razie jednak zawieszono.

Aquapark w Słupsku miał być gotowy w czerwcu 2012 roku. Prace jednak wstrzymano, bo z placu budowy usunięto wykonawcę. Inwestycja miała kosztować 58 milionów złotych. Dotąd wydano 75 milionów, a na dokończenie potrzeba –  według różnych szacunków – od 10 do 20 milionów. Słupsk szuka prywatnego inwestora, który miałby dokończyć inwestycję.

Przemysław Woś/amo

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj