„Za mało kobiet wypowiada się w mediach jako ekspertki”

Kobiet w mediach jest za mało i trzeba to zmienić. To jeden z głównych wniosków debaty „Demokracja bez kobiet to połowa demokracji”, która odbyła się w sobotę w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku. Zdjęcie z telewizyjnego studia stylizowane na pocztówkę. Na obrazku widać 7 mężczyzn siedzących przy stole, tuż przed rozpoczęciem programu. Nad ich głowami napisano prześmiewczo zdanie wypowiedziane przez prowadzącego: Panowie, na początek, tradycyjnie, losujemy kto będzie dziś ekspertem mówiącym w imieniu kobiet…

PRZERAŻAJĄCY OBRAZEK, BO PRAWDZIWY

Dla jednych zabawny obrazek, dla innych przerażający. – Przerażający, bo bardzo prawdziwy – mówiła w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk prof. Ewa Graczyk z Uniwersytetu Gdańskiego, jedna z uczestniczek spotkania w ECS.

O roli kobiet w debacie publicznej i ich obecności – czy raczej jak wynika z różnych danych – nieobecności w mediach dyskutowały m.in. Elżbieta Rutkowska z Krytyki Politycznej, Agnieszka Lichnerowicz, dziennikarka Tok FM i Grzegorz Pacewicz, publicysta Gazety Wyborczej. Moderatorką dyskusji była Agnieszka Michajłow z Radia Gdańsk.

NA KAŻDY GŁOS KOBIECY W MEDIACH PRZYPADA SIEDEM MĘSKICH

Według danych przytaczanych podczas dyskusji w Polsce jest olbrzymia dysproporcja w zapraszaniu ekspertów do różnego rodzaju dyskusji. Kobiety stanowią jedynie 13 proc. osób komentujących wydarzenia w głównych mediach, a na każdy kobiecy głos przypada siedem męskich – m.in. takie wnioski wynikają z badania „Media bez kobiet”, jakie dla „Gazety Wyborczej” przeprowadzono od kwietnia 2014 roku do marca 2015. Socjolożka Anna Dryjańska i psycholog Piotr Pacewicz monitorowali 14 programów publicystycznych, w tym 5 stacji telewizyjnych i 6 stacji radiowych.

SPOŁECZEŃSTWO ZASTYGA W KONSERWATYZMIE

Jak podkreślała profesor Ewa Graczyk z Uniwersytetu Gdańskiego, mała liczba ekspertek w mediach ma wpływ na to, jak wygląda społeczeństwo. – To powoduje, że społeczeństwo zastyga w pewnych patriarchalnych i konserwatywnych zasługach. Nie zachęca się młodych dziewczyn i dziewczynek do tego, by zdobywały zawody i wykonywały role, które są rolami ich marzeń – wyliczała prof. Graczyk. – Kobieta, która nie widzi w mediach żadnej astronautki, a marzy o byciu astronautką, nie będzie myślała, że może nią być. Jeżeli nie widzi polityczek w mediach to będzie myślała, że to nie jest zawód dla kobiet. Odtwarzamy w ten sposób konserwatywne zamknięcie społeczne.

PARYTETY W MEDIACH?

Kolejny z uczestników debaty Piotr Pacewicz nie ukrywał, że jest zwolennikiem kategorycznych rozwiązań. – Powinny wejść w życie regulacje, które narzucają pewną kwotę, np. kobiet komentujących rzeczywistość. Wiem, że to brzmi bardzo kontrowersyjnie, ale jakoś poradziliśmy sobie z regulacją w dziedzinie politycznej – są kwoty kobiet, które mają być na listach wyborczych – i jakoś nikt sobie nie rwie włosów z głowy z tego powodu – mówi Piotr Pacewicz.

Sylwester Pięta
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj