Walczyli z budową farmy wiatrowej. Nieoczekiwanie z pomocą ruszyło…wojsko

Budowie farmy wiatrowej sprzeciwiają się mieszkańcy Bielkówka. Twierdzą, że wiatraki mają powstać zbyt blisko domów. Nieoczekiwanie pomóc im może lotnisko wojskowe położone w pobliżu. Bielkówko to wieś, która słynie ze zdobywającego coraz większą popularność lokalnego browaru. I właśnie w pobliżu tej firmy prywatny inwestor chce wybudować kilka siłowni wiatrowych. Problem w tym, jak wskazują mieszkańcy Bielkówka oraz pobliskiego Goszyna, nie dalej niż 200 m od planowanych wiatraków są domy jednorodzinne oraz działki, na których mają powstać kolejne budynki.

HAŁAS PROBLEMEM DLA MIESZKAŃCÓW

– Wiatraki stałyby tak blisko, że hałas byłby bardzo uciążliwy dla okolicznych mieszkańców – powody sprzeciwu wobec budowy wiatraków tłumaczy radny gminy Kolbudy Krzysztof Suchocki.

Wiatraki miałyby powstać tuż obok Bielkówka, które leży w gminie Kolbudy, ale już na terenie należącym do gminy wiejskiej Pruszcz Gdański. Wszystkie protesty kierowano więc do tego samorządu.

BUDOWA NA SKRÓTY

Krzysztof Suchocki przekonuje, że gmina Pruszcz Gdański próbuje pójść na skróty i dopuścić budowę farmy wiatrowej niezgodnie z prawem. Jak tłumaczy radny, budowę wiatraków przewiduje w okolicy Bielkówka plan miejscowy. Problem w tym, że jego zdaniem tej inwestycji nie zakłada dokument nadrzędny w stosunku do planu, czyli studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania gminy.

W gminie Pruszcz Gdański pojawił się więc pomysł, aby i studium i plan zmienić w taki sposób, by budowa wiatraków była możliwa. Oznacza to, że najpierw planuje się inwestycję, a potem dostosowuje się dokumenty do niej. – To odwrócenie logiki – mówi Suchocki.

NIE MA ZGODY WOJSKA

Tymczasem wójt gminy Pruszcz Gdański Magdalena Kołodziejczak potwierdza, że są przymiarki do przyjęcia planu miejscowego, który dopuści budowę wiatraków, ale już teraz wiadomo, że…i tak tam nie powstaną. Wszystko za sprawą lotniska wojskowego w Pruszczu Gdańskim. Baza Lotnicza w Pruszczu Gdańskim jest jednym z ważniejszych organów wydających opinię na temat tej ewentualnej inwestycji.

– Zwróciliśmy się więc z zapytaniem o to, czy wiatraki w tym miejscu mogłyby powstać i otrzymaliśmy odpowiedź odmowną. Wojsko nie widzi możliwości budowy wiatraków na tym terenie – mówi Magdalena Kołodziejczak.

Jak tłumaczy wójt, w miejscu, w którym miałyby powstać wiatraki, jest tzw. korytarz nalotowy dla śmigłowców, co wyklucza tego typu inwestycję.

Sylwester Pięta/amo
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj