Jak zbudować satelitę? „Wystarczy puszka po napoju, spadochron i…”

satelita1

Uczniowie liceum w Słupsku znaleźli się w finale pierwszej polskiej edycji międzynarodowego konkursu European CanSat.

Wystarczy puszka po napoju, mikroprocesor, antena i niewielki spadochron, by przystąpić do konstruowania własnego satelity. To, co znajdzie się w puszce dodatkowo, zależy od inwencji konstruktora i badań, które chce przeprowadzić. I choć całość może wydawać się dziecinnie prosta, to wcale tak nie jest.

SŁUPSK W FINALE

W finale konkursu polegającego na budowie satelity z puszek weźmie udział „Zespół 13 OZ” z I Liceum Ogólnokształcącego im. B. Krzywoustego w Słupsku.

Ich satelita ma obudowę wykonaną w technologii druku 3D i potrafi wizualizować w czasie rzeczywistym dane na serwerze internetowym. Finałowe minisatelity wzbiją się w powietrze 9 kwietnia, na poligonie w Nowej Dębie.

SATELITA Z PUSZKI

Uczniowie muszą umieścić w puszce całe wyposażenie satelity, czyli system zasilania, komputer pokładowy, moduł komunikacji i niezbędne czujniki. Początkujący zawodnicy mogą skorzystać z gotowych zestawów, dostosowując je do swoich potrzeb.

Satelita z puszek ma za zadanie przeprowadzić specjalne badania. Fot. materiały prasowe

Gotowe CanSaty, czyli satelity z puszek, zostaną umieszczone w specjalnej rakiecie, zbudowanej na potrzeby konkursu przez firmę Bowman Dynamics, a następnie zostaną wyniesione na wysokość kilku kilometrów.

SPECJALNY SPRZĘT W KAŻDEJ SATELICIE

Spadając przeprowadzą różnorodne badania wymyślone przez uczniów. Mogą one dotyczyć poziomu promieniowania jonizującego, aktywności słońca, wilgotności powietrza czy temperatury. Dlatego w niewielkich puszkach muszą zmieścić się różne akcesoria pomiarowe: termometry, barometry, kamery, kompasy.

Pomysłowość uczniów jest nieograniczona – w poprzednich finałach europejskich podjęli nawet próby kontrolowanego lądowania minisatelity z wykorzystaniem specjalnej konstrukcji na wysuwanych nogach.

SUKCESY POLAKÓW

Polscy uczniowie i studenci już od kilku lat biorą udział w zawodach CanSatów. W 2013 roku sukces odniosła drużyna Kraksat z Krakowa, która zajęła pierwsze miejsce na europejskich finałach uczniowskich w Holandii. Jeszcze lepszym rokiem okazał się 2015, kiedy studenci z Akademii Górniczo-Hutniczej zwyciężyli w zawodach CanSat Competition w Teksasie, a drużyna licealistów Techswarm z tego samego miasta zajęła II miejsce w konkursie europejskim.

W tym roku polski finał odbędzie się 7-10 kwietnia na poligonie i w aeroklubie pod Sandomierzem. Organizuje go Europejskie Biuro Edukacji Kosmicznej ESERO, stworzone przez Europejską Agencję Kosmiczną, żeby wspierać nauczanie przedmiotów ścisłych i wiedzy o kosmosie, a także inspirować młodych ludzi do wybierania zawodów związanych z inżynierią i technologią. Zwycięska drużyna będzie reprezentować Polskę na konkursie European CanSat organizowanym przez Europejską Agencję Kosmiczną w czerwcu tego roku w Portugalii.

mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj