E-tornister trafi do szkół w Słupsku. Zamiast plecaka uczniowie mają nosić do szkoły tablety. Władze Słupska zapowiadają wprowadzenie tego rozwiązania, ale tylko pod warunkiem, że zgodzą się na to rodzice.
Jak działa nowoczesny system kształcenia, pokazano w szkole podstawowej numer 5 w Słupsku. – To lepsze niż dźwiganie do szkoły ciężkich książek. Dziś tornister pierwszaka waży często około dziewięciu kilogramów.W aplikacjach i programach zapisanych w tablecie są wszystkie pomoce naukowe, książki i ćwiczenia, które są częścią polskiego systemu kształcenia. Część z nich to ćwiczenia interaktywne, które pomagają uczniom lepiej przyswoić wiedzę – mówi Łukasz Frączek z firmy Mobile Box, która opracowała e-tornister.
DZIECIAKI WOLĄ TABLETY I KOMPUTERY
Jak dodaje, dzieciaki wolą komputery i tablety od książek. – Ten system jest tak przemyślany, że ma dwa poziomy dostępu – szkolny i rozrywkowy, bo przecież uczniowie nie mogą żyć tylko nauką. Oczywiście dostęp jest tak skonstruowany, by dzieci nie mogły się dostać do stron internetowych tylko dla dorosłych – zapewnia Frączek.
NIE ZMIESZCZĄ KANAPEK? NIE SZKODZI
Uczniowie są zachwyceni perspektywą zamiany tornistrów na tablety. – Tablety są super, nie trzeba ich dźwigać i są gry – mówią. – Ale nie można zapakować do nich kanapek na drugie śniadanie – dodaje reporter Radia Gdańsk. – Nie szkodzi – odpowiadają dzieci.
Wiceprezydent Słupska, Krystyna Danilecka-Wojewódzka, przyznaje, że pytaniem nie jest kwestia czy w ogóle wprowadzić rozwiązanie, tylko raczej kiedy. – Moim zdaniem nie ma od tego odwrotu, bo taki system kształcenia jest oczywistością. Pytanie tylko, jak to sfinansować i jakie jest w tej sprawie stanowisko rodziców. Jasne jest, że są potrzebne w klasach rzutniki, interaktywne tablice i komputery – mówi.
BYĆ MOŻE BĘDZIE PILOTAŻ
– Rozważam scenariusz, w którym jedna szkoła zacznie kształcenie z e-tornistrem pilotażowo, a potem dołączą inne – mówi wiceprezydent Słupska. Podkreśla, że miasto stara się o pozyskanie 23 milionów złotych z funduszy unijnych na poprawę jakości kształcenia. Część pieniędzy ma być wykorzystana właśnie na e-tornistry.
Przemysław Woś/mar