Zaczyna się strajk w szpitalu w Kwidzynie. Lekarze i pielęgniarki na godzinę odchodzą od łóżek pacjentów. W tym czasie będą pikietować przed głównym wejściem do szpitala.
Załoga szpitala w Kwidzynie rozpoczęła czynny strajk. Na początku miesiąca powiat sprzedał 71 procent udziałów w spółce „Zdrowie” firmie EMC z Wrocławia. Dostał za nie niespełna 6 milionów złotych.
PENSJE NISKIE, A PRACA CIĘŻKA
Pielęgniarki i lekarze domagają się podwyżki płac i przedstawienia planu rozwoju szpitala. Jak mówią naszemu reporterowi, pensje są skandalicznie niskie, a praca ciężka. – Nie jest łatwo odejść od łóżka i powiedzieć, na godzinę przerywamy pracę, ale sytuacja jak wyszła, tak wyszła – mówiła jedna z protestujących w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk.
– Pieniądze, które teraz nam obiecał prezes są śmieszne, bo tyle płaci się, jak ktoś przychodzi do domu okna myć. Za to można zapłacić sto złotych. Nie jesteśmy w stanie z tego wyżyć. Jesteśmy zadłużone w zakładzie, w bankach, bo inaczej nie jesteśmy w stanie nic kupić – dodaje inna.
NASZ DYLEMAT TO NIE WYBÓR WAKACJI, A TEGO, CO KUPIĆ NA OBIAD
– Zarząd nie rozumie ludzi, którzy zarabiają 1300 lub 1400 złotych. Dylematy tych ludzi nie polegają na tym, czy jechać na wakacje do Hiszpanii czy do Grecji. Nasz dylemat to to, co kupić na obiad, żeby starczyło do końca miesiąca – tłumaczy strajkująca.
W MAJU STRAJK BĘDZIE ZAOSTRZONY
Pracownicy szpitala przez tydzień nie będą pracować od 12:00 do 13:00. Po majowym weekendzie zaostrzą strajk i wówczas będą przyjmować jedynie pacjentów z zagrożeniem życia. Prezes szpitala nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.
OŚWIADCZENIE ZARZĄDU
Zarząd Spółki Zdrowie wydał oświadczenie, w którym wyraził zaskoczenie wznowieniem protestu przez pracowników. Oto jego treść:
„Zarząd Spółki Zdrowie jest bardzo zaskoczony informacją o wznowieniu protestu przez pracowników i zaostrzeniu jego formy. Rozmowy prowadzone w poniedziałek 25 kwietnia z przedstawicielami związków zawodowych odnośnie podwyżek dla najmniej zarabiających grup zawodowych zapoczątkowały dialog i wierzyliśmy, że doprowadzą nas do porozumienia. Zaplanowano kolejne spotkanie na 9 maja. Nic nie wskazywało na groźbę eskalacji protestu.
Także w sprzyjającej atmosferze odbyło się poniedziałkowe spotkanie z pracownikami Spółki Zdrowie, podczas którego przedstawiciele zarządu EMC zaprezentowali plany rozwoju kwidzyńskiego szpitala.
Zapowiedziana przez związki zawodowe forma i eskalacja protestu niesie zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów, którzy będą musieli szukać pomocy w innych odległych placówkach. Czujemy się za nich odpowiedzialni i apelujemy do wszystkich pracowników o niezaostrzanie formy protestu kontynuację dialogu.”
Grzegorz Armatowski/mar/mich