Jeden z pracowników pochwalił się znaleziskiem na portalu społecznościowym. Konserwator zabytków podkreśla, że sprawę zna i zobowiązał już firmy budowlane do właściwego traktowania tego miejsca.
Ślady po niemieckim cmentarzu znaleźli budowniczowie tarczy antyrakietowej w Redzikowie.
CMENTARZ WIDAĆ NA MAPACH
Badacz historii regionu słupskiego Tomasz Urbaniak podkreśla, że nekropolia istniała na obecnym lotnisku w Redzikowie około stu lat temu. Potem nie wiadomo, jakie były jego losy.
– To była typowa nekropolia dla terenów podmiejskich. Droga dojazdowa, szopa i niewielki cmentarz. Trudno mi oszacować, ile pochówków się tam odbyło, ale na pewno cmentarz istniał na przełomie XIX i XX wieku. Co się potem stało z tymi pochówkami? Tego nie wiem. Czy Niemcy w czasie budowy lotniska w latach 30. dokonali ekshumacji? Nie ma w tej sprawie żadnych dokumentów. Wiadomo, że za czasów polskich całe lotnisko razem z pasem startowym było rozbudowywane. Ten cmentarz był zlokalizowany w północnej części lotniska przy pasie startowym.
Na niektórych mapach widać wyszczególniony cmentarz. Fot. T. Urbaniak
SZCZĄTKI NIEMIECKIEGO ŻOŁNIERZA
Krystyna Mazurkiewicz-Palacz z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Słupsku przyznaje, że dane historyczne potwierdzają istnienie na tym terenie cmentarza. W ubiegłym roku znaleziono nawet szczątki niemieckiego żołnierza, ale sprawy nie nagłaśniano.
– Pojechała tam wtedy nasza ekipa, zrobiliśmy dokumentację. Umowa z tamtejszymi firmami i stroną amerykańską jest taka, że wszelkie tego typu znaleziska mają być składowane, a po zakończeniu prac jest deklaracja, że powstanie coś w rodzaju kolumbarium – tłumaczy Mazurkiewicz-Palacz.
Teraz Urząd Ochrony Zabytków w Słupsku sprawdzi, czy publikacje na portalach społecznościowych dotyczą nowych znalezisk.
Przemysław Woś/mili