Małe, duże, kudłate, albo trochę mniej, rozbrykane, spokojne, śpiące w dzień i szalejące w nocy (albo odwrotnie), z długimi albo krótkimi ogonkami. Są bardzo delikatne, chociaż mają ostre ząbki. I te oczy jak paciorki…
Absolutnie nie karmimy zwierzaków tym, co sami jemy! – Te zwierzaki są roślinożerne i mają zupełnie inny przewód pokarmowy niż my – podkreśla Dominika Sontag-Patoka. Trzeba pamiętać także, że gotowe granulaty nie powinny stanowić 90 procent żywienia zwierzaka. Mogą być dodatkiem. Właściciel musi patrzeć na to, co jadłby pierwotnie taki zwierzak. Najczęściej będą to owoce, warzywa, pędy roślin, gałązki drzew owocowych, sianko. Trzeba pamiętać, żeby jedzenie było świeże, czyste, niepryskane. – Co ważne, gryzonie to nie są mlekożercy – odpadają więc twarożki, jogurty i inne przetwory mleczne. Podawanie takich rzeczy może doprowadzić do biegunki, a w konsekwencji do odwodnienia – ostrzega specjalistka.
Ważne: Wiele gryzoni ma ząbki, które rosną przez całe życie. Ważne jest więc podawanie im jedzenia, które pomoże je ścierać, takiego jak gałązki drzew czy kora.
DUŻA MYSIA RODZINA? HMM…
Bardzo ważną rzeczą jest także świadome nierozmnażanie. Czym innym jest prowadzenie zarejestrowanej hodowli, a czym innym dzika hodowla, w której odbywa się chów wsobny, czyli rodzina rozmnaża się między sobą. – To najczęściej prowadzi do defektów genetycznych. Aby nie było takich historii, należy pomyśleć świadomie o wysterylizowaniu takich zwierzaków, lub zakupieniu nie parki, a dwóch kolegów, czy koleżanek – wyjaśnia Dominika Sontag-Patoka.
WITAJ W DOMU!
Kiedy już zaprosimy zwierzaka do domu, ważną rzeczą jest także chwytanie go w odpowiedni sposób. Wszystkie z nich są elastyczne, wspinają się, kopią i biegają. Ale należy pamiętać, że są także bardzo delikatne i trzeba uważać, żeby nie zrobić im krzywdy. – Najlepiej jest zrobić z dłoni koszyczek, do którego zwierzę, oswajając się powoli, w końcu wejdzie. Nie poleca się łapania za ogon, bo niektóre ze zwierzaków, broniąc się, mogą z niego zrzucić skórę. Nie można ich także zbyt mocno przytulać, bo te zwierzaki nie są stworzone do przytulania, raczej do obserwowania, albo jakichś interakcji, zabawy. Przy oswajaniu ważne jest, żeby nie od razu je agresywnie dotykać. Najpierw muszą nas usłyszeć, trzeba do nich coś powiedzieć, potem spokojnie wkładamy do klatki rękę, niech nas powącha – radzi Sontag-Patoka.
Jeśli już wiecie, jak przygotować się na takiego przyjaciela, zobaczcie, który z nich najbardziej przypadnie Wam do gustu. Pani weterynarz także zdradziła nam swój typ!
1. MYSZ
Fot. wikipedia.org
Zwierzęta te zostały udomowione przed naszą erą w starożytnych Chinach i Japonii. Mysz domowa występuje wszędzie tam, gdzie żyje człowiek. To zwierzątka stadne, więc najlepiej kupować je razem. Mysz należy do małych ssaków – obecnie długość ciała myszy liczona bez ogona, wynosi nie więcej niż 10-11 cm. Co ciekawe, ogon myszy stanowi zazwyczaj jednokrotność długości jej ciała.
Z racji niewielkich rozmiarów, myszy domowe są również bardzo lekkie – największe, zdrowe osobniki w dobrej formie ważą zazwyczaj do ok. 50-60 gram, w zależności od płci. W warunkach hodowlanych żyją około 1,5 roku.
Ciąg dalszy na następnej stronie